Leszek Pękalski, jeden z najbardziej znanych polskich seryjnych zabójców w tym roku wyjdzie z więzienia. Nie będzie jednak wolnym człowiekiem. Sąd we wtorek zadecydował, że mężczyzna będzie leczony. Przypomnijmy, Pękalski także w Żninie zamordował kobietę.
Przeczytaj koniecznie: "Wampir z Bytowa" ma trafić na obserwację psychiatryczną
Leszek Pękalski, zwany także „Wampirem z Bytowa“, na wolność ma wyjść w grudniu tego roku. Został skazany za jedno zabójstwo, choć w trakcie śledztwa przyznał się także do kilkudziesięciu innych zbrodni (zeznania wielokrotnie odwoływał i zmieniał). Mówi się, że mógł popełnić ich nawet osiemdziesiąt. Został skazany na 25 lat więzienia. Jedno z zabójstw, do których się przyznał, zostało popełnione w Żninie, na początku lat dziewięćdziesiątych ub. stulecia. Jego ofiarą była Klara G. Kobieta pod koniec lipca 1992 roku jechała rowerem ze swojej działki na cmentarz torami kolejki wąskotorowej pomiędzy ulicami Szkolną i Gnieźnieńską.
Jak wynika z relacji prasowych z tamtego okresu, Pękalski w Żninie mógł być przejazdem (czekał na przesiadkę). Wcześniej zauważył młodą kobietę i chciał do niej podejść, ale zrezygnował bo szła w miejscu, w którym ktoś mógłby go zauważyć. Do Klary G. miał podejść i powiedzieć, że szuka żony i chce się w Żninie osiedlić. Jak wspominają specjaliści, znalezienie żony było jedną z obsesji Pękalskiego. Po zamordowaniu miał zabrać ofierze zegarek, pierścionek, obrączkę i rower. Jednoślad porzucił na trzecim nordzie (teren nad Małym Jeziorem Żnińskim tuż przy wyjeździe z miasta w stronę Skarbienic). Został złapany rok później. Odbyło się wiele wizji lokalnych z jego udziałem, m.in. w Żninie. W 1996 roku skazano go na 25 lat więzienia (najwyższa wówczas możliwa kara).
W miniony wtorek Sąd Okręgowy w Gdańsku zdecydował, że Leszek Pękalski po odsiedzeniu kary trafi na obserwację psychiatryczną. Sąd wyraził zgodę na obserwację do Regionalnego Ośrodka Psychiatrii Sądowej w Gostyninie, która może trwać trzy tygodnie. Będzie tam miał kontakt tylko z wybranymi lekarzami. Zespół policjantów i prokuratorów z Gdańska, specjalizujący się w zbrodniach z przeszłości, niedawno wrócił do badania sprawy Pękalskiego przy użyciu nowoczesnych metod, nieznanych ćwierć wieku temu.
Przy pisaniu tekstu korzystałem z publikacji m.in. Tvn24, Wprost, Fakt i Tyg. Pałuki.
"Wampir z Bytowa" trafi na szpitalną obserwację psychologiczną. Tak zdecydował sąd