U zachodniego sąsiada Polski pracę można znaleźć właściwie we wszystkich zawodach. Przeważają jednak stanowiska w firmach produkcyjnych i magazynowych. Nie brakuje też propozycji dla opiekunów osób starszych. Są też oferty pracy w call center i w branży samochodowej.
- Kluczowym kryterium do każdej z ofert jest poziom znajomości języka niemieckiego, dlatego polecamy zainteresowanym jego podszlifowanie – tłumaczy Krzysztof Inglot z Work Service. – Warto, że pamiętać, że wyjazd do pracy poza granice nie musi wiązać się z długotrwałym opuszczeniem rodziny i kraju. Bo istnieją oferty również krótkoterminowe - dodaje.
Brakuje rąk do pracy
Dlaczego niemieckie firmy szukają pracowników w Polsce? – Niemiecka gospodarka jest najsilniejsza w Europie, ale aby utrzymać się na topie, potrzebuje rąk do pracy. Polacy cenieni są za jakość wykonywanej pracy, ale też za wszechstronność. Najlepszymi przykładami są polscy specjaliści budowlani. Potrafią wykonać kilka różnych typów robót. We Francji czy w Niemczech miejscowy spawacz jest wykwalifikowany w jednym kierunku i tego się trzyma – wyjaśnia Artur Ragan z Work Express.
Nie tylko do Niemiec
Jeśli wolimy zarabiać jednak w innym kraju, to dostępne są np. propozycje z Francji. Tamtejsi pracodawcy szukają u nas specjalistów budowlanych, a także elektryków i elektromonterów. W Belgii mile widziani są np. dekarze. Z kolei Holendrzy chętnie zatrudnią Polaków w rolnictwie i ogrodnictwie.
A co z pracą w Wielkiej Brytanii? – Angielscy pracodawcy nie współpracują z polskimi agencjami, bo nie muszą szukać pracowników w Polsce. Mają ich na miejscu. Polaków zatrudnia się tam najczęściej z polecenia – tłumaczy Krzysztof Inglot.
W taki sposób zamierza znaleźć pracę m.in. pan Adam spod Rzeszowa. – Skończyłem studia w ubiegłym roku i do tej pory nie znalazłem ciekawej pracy. Owszem, robotę za minimalną pensję znalazłbym od razu. Nie uczyłem się jednak tyle lat, żeby teraz zarabiać takie pieniądze. W związku z tym, że mam rodzeństwo i sporo znajomych w Anglii, właśnie tam zamierzam wyjechać. Obiecali, że pomogą mi znaleźć robotę.
Wolimy po angielsku
Eksperci prorokują, że w tym roku fala polskiej emigracji przeniesie się do Niemiec. Dla mieszkańców Podkarpacia, dominującym kierunkiem wyjazdów zarobkowych, pozostaną jednak Wyspy Brytyjskie. – Po pierwsze mamy tam znacznie więcej znajomych niż w Niemczech., a mając u boku kogoś bliskiego raźniej jest żyć w obcym kraju. Po drugie, dziś bez znajomości języka na pracę za granicą nie ma co marzyć, a na Podkarpaciu chętniej uczymy się angielskiego niż niemieckiego – zwraca uwagę Dominik Łazarz, ekonomista z WSIiZ w Rzeszowie.
Ile osób może w tym roku wyemigrować z Podkarpacia? – Na pewno nie będzie żadnej wielkiej drugiej fali, bo ci, którzy mieli wyjechać, już dawno to zrobili. Jeśli ktoś zdecyduje się na zarobek za granicą, to będą to głównie młode osoby, które skończyły szkołę i nie znalazły zatrudnienia w kraju – komentuje ekonomista.