Nie pięć, a tylko trzy letnie kawiarenki staną na Rynku Głównym. Ich ilość ograniczono, aby wszystkie ogródki zmieściły się na samym placu, bez "wychodzenia" na uliczny bruk wokół Rynku. Rozstawianie pierwszych dwóch ogródków rozpoczęto wczoraj.
Trudne sąsiedztwo
Nie wszyscy widok rozstawianych parasoli przyjmują z taką samą radością. Nie cieszą się z niego mieszkańcy kamienic stojących w centrum. Dla nich kawiarenki oznaczają długie, bo bezsenne weekendowe noce. Z powodu hałasów dochodzących z Rynku: głośnej muzyki, wulgarnych krzyków, bójek. Oznaczają także bałagan, jaki czasem pozostawiają po sobie bywalcy ogródków.
Właśnie na łamanie ciszy nocnej przez klientów pubów pod parasolami, mieszkańcy centrum miasta, skarżą się podczas corocznych spotkań z prezydentem Andrzejem Wiśniewskim.
Czynne według uznania
- Umowy, które podpisują właściciele pubów otwierających letnie ogródki, zobowiązują ich do dbania o ład i porządek nie tylko na terenie letnich kawiarenek, ale także wokół nich - mówi Anna Lemańska, rzecznik prezydenta Grudziądza i dodaje: - _nie ma przepisów, które nakazywałyby zamknięcie ogródków o konkretnej godzinie. Jednak ich właściciele są zobowiązani, dopilnować, aby ich goście przestrzegali ciszy nocnej.
_Rzecznik Lemańska zapewnia, że wieczorami strażnicy miejscy okolice ogródków będą patrolować bardzo często.
W cieniu ruin
Piwne ogródki staną jeszcze w kilku punktach Grudziądza: na plantach al. 23 Stycznia oraz przy ul. Wybickiego, nieopodal zbiegu z Solną. Nowością będzie ogródek na Górze Zamkowej. To jeden z pomysłów na ożywienie tego miejsca. Jednego z ładniejszych w mieście.
