Kierowcy mogli poszaleć za kierownicą, a przy tym - nie łamali prawa. Niestety, nie wszystkie auta wróciły na metę w takim stanie, w jakim wystartowały.
- Jak to tradycyjnie na rajdzie, niektórzy zdefektowali - mówi organizator imprezy Jan Balcerak. - Ale szybko reanimować auta i jechać dalej.
W rajdzie wziął udział Jacek Ptaszek, prawdziwy mistrz czterech kółek: - Cały czas trenujemy, to niezła zabawa. Wystarczy tani samochód i można jeździć. A nie siedzieć bezczynnie przed telewizorem!
Mylą się ci, którzy twierdzą - że tylko faceci potrafią dodać gazu. Wśród uczestników rajdu spotkaliśmy rodzynka. Czy Magda Głos - jedyna kobieta na torze - nie czuła się samotna?- Trochę mi przykro, bo przydałaby się jakaś koleżanka. Kiedy jadę bez kasku - faceci pokazują na mnie mówiąc ,,zobacz, laska za kierownicą". To, że jestem kobietą, jest dla mnie szczególną presją. Niektórym trzeba udowodnić, że dziewczyna za kółkiem to nic strasznego.
A kolejna impreza dla maniaków motoryzacji już 11 kwietnia.