Słodko-gorzki dzień
W czwartek siatkarki plażowe Jagoda Gruszczyńska i Aleksandra Wachowicz rozpoczęły turniej Beach Pro Tour w Montrealu. Za oceanem rozegrały dwa mecze. Po pierwszym dniu fazy grupowej z jednym zwycięstwem i jedną porażką zajmują trzecie miejsce. Do fazy play-off awansują dwie drużyny. Walkę o awans do ćwierćfinału tej imprezy Polki dokończą w piątek.
Zwycięstwo na dobry początek
Gruszczyńska i Wachowicz wystartowały w eliminacjach turnieju najwyższej kategorii cyklu po raz trzeci w tym roku. W obu rundach kwalifikacyjnych: z Japonkami Miki Ishii i Sayaką Mizoe 2:1 (21:15, 15:21, 15:13) oraz z Włoszkami Margheritą Bianchin i Claudią Scampoli 2:1 (21:15, 17:21, 15:9).
Później odniosły kolejne zwycięstwo, pokonując już w grupie A reprezentantki Tajlandii Worapeerachayakorn Kongphopsarutawadee oraz Taravadee Naraphornrapat 2:0 (21:17, 21:17). Polki od początku do końca nie pozwoliły rywalkom wysunąć się na prowadzenie. W końcowej fazie pierwszej partii Tajlandki zbliżyły się na odległość jednego punktu. Jednakże najważniejsze akcje seta padły łupem Polek, które zwyciężył 21:17. Drugą partię meczu można podzielić na dwie części. W pierwszej dominowały rywalki, jednak druga faza seta należała do Gruszczyńskiej i Wachowicz, które wygrały 21:17
Porażka na zakończenie dnia
Dobrą czwartkową passę przerwały Brazylijki Agatha Bednarczuk (wicemistrzyni olimpijska z 2016 i mistrzyni świata z 2015 roku) oraz Rebecca Cavalcanti, którym Biało-Czerwone uległy 0:2 (16:21, 19:21). W obu partiach swoje warunki narzucały Brazylijki pomimo nieskutecznej pogoni Polek.
W piątek o godzinie 17 czasu polskiego Gruszczyńska i Wachowicz zmierzą się siatkarkami z Brazylii Aną Patricią Ramos oraz Eduardą "Dudą" Lisboą. To z kolei złote medalistki ubiegłorocznych mistrzostw świata.
Zawody w Kanadzie, w których nie startują inne polskie pary, potrwają do niedzieli. (PAP)
