Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siedem cudów Marii

Wasz Makler

     Liga Rodziny Jana Marii Jackowskiego to prawdziwa ekstraklasa. Najwyższej próby model radzenia sobie na tym paskudnym padole biedy, bezrobocia i bezdomności. Ów dzielny 46-letni człowiek o niewinnej twarzy św. Benignusa był opozycjonistą, posłem AWS, autorem książek i stołecznym radnym. Jest natomiast liderem Ligi Polskich Rodzin i przewodniczącym warszawskiej Rady Miasta.
     Swój pracowity żywot poświęcił inkryminowany Jan Maria wielu ciężkim bataliom pisarskim - "Bitwie o Polskę", później "Bitwie o prawdę", a na koniec powstało dzieło jak dzwon: "Usłyszeć głos ludzi". Największy wszakże sukces odniósł w bitwie o rodzinę - ma żonę i 6 (sześć) córek.
     Głos ludu w książce "Usłyszeć głos ludzi" był widać tak donośny, że Jan Maria musiał usłyszeć: "Nie bądź pan frajer, panie Maria. Z szóstką młodzieży żeńskiej kwalifikujesz się pan do mieszkania komunalnego!". Trudno było nie usłuchać. Maria przeprowadził się - już jako poseł AWS - do skromniutkiej, dwupoziomowej komunałki. Dla tzw. bogatszych ubogich - wbrew pozorom jest takich u nas sporo. Mieszkanko liczy, po adaptacji stryszku, zaledwie 200 metrów kwadratowych. Otrzymanie takiej chatki komunalnej w stolicy graniczy wprawdzie z cudem, ale przecież objawienia to specjalność stołecznych polityków - od LPR po SLD.
     Kolejną bitwę stoczył Maria stosunkowo niedawno. Usłyszał mianowicie bezradny krzyk ludu bez dachu nad głową i kupił pięć nowych mieszkań w eleganckim bloku w Ursusie. Na wynajem, bo ludziom trzeba pomagać. Cóż to jest: 3 - 4 tysiące złotych miesięcznie z pięciu mieszkań? Działalność charytatywna prawie. Nie wiem, niestety, co dzieje się z siódmym, spółdzielczym mieszkaniem Jana Marii, bo "Wyborcza" o tym nie napisała. Ale niektórzy powiadają, że może to być garsoniera do pracy intelektualnej Jana Marii. Wzmiankowany bowiem jako hobby podaje studiowanie "literatury duchowej i historiozoficznej", a tego nie da się przecież zrobić mając szóstkę drobiazgu na głowie w spółdzielczym M-4.
     Na koniec, proszę Państwa, chciałbym odrzeć złośliwych ze złudzeń: wszystkie bitwy Jackowskiego o siedem mieszkań były jak najbardziej legalne, opieczętowane urzędowo i lege artis.
     Pomysł Ligi Mieszkaniowej Jackowskiego mógłby być świetnym przykładem dla pewnej 6-osobowej rodziny mieszkającej w Bielawach na Śląsku. W zgrabnym, lecz słabo ocieplonym namiocie turystycznym bez tropiku. Rodzina ta już dwa lata tuła się po całym kraju w poszukiwaniu pracy i jakiegoś lokum. Niestety, do mieszkania komunalnego się nie kwalifikuje - nie ma stałego źródła dochodu i zameldowania.
     Rzecz Jasna Jan Maria J. zarzucił dziennikarzom bezwstydne kłamstwa i oszczerstwa. Bo żurnaliści kłamią, szukają sensacji i wyciągają takie bzdety na światło dzienne. Kiedy tak słuchałem Marii, przypomniał mi się dowcip o polskim pośle z partii narodowej, który leciał na obrady do Brukseli. Miał bilet klasy turystycznej, a rozsiadł się w klasie biznes. Stewardesa trzy razy prosiła go, aby się przesiadł, lecz bezskutecznie. Poszła więc na skargę do kapitana. Pilot szepnął coś do ucha posłowi i ten zaraz się przesiadł. Stewardesa zdziwiona pyta szefa:
     - Kapitanie, co pan mu powiedział?!
     - Że klasa biznes nie leci do Brukseli...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska