https://pomorska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Siedem lat prezydenta Torunia - siedem tłustych czy chudych lat?

Wojciech Giedrys
fot. Lech Kamiński
- To był czas przygotowań i kontynuacji - tak ostatnie trzy lata podsumował Michał Zaleski. Ocena radnych jest druzgocąca: - Z roku na rok jest gorzej.

Dziś, 4 grudnia, mija trzecia rocznica zaprzysiężenia Michała Zaleskiego na drugą kadencję. Z tej okazji prezydent Torunia zorganizował wczoraj specjalną konferencję. Zamiast jednak oceniać ostatnie lata czy miesiące, referował punkt po punkcie plany na przyszły rok. - Wszyscy patrzą do przodu - mówi Zaleski. - Jeszcze rok będę odpowiadał za to, co dzieje się w Toruniu. Kierunek jest wyraźny: inwestowanie i rozwój miasta. Na inwestycje w 2010 r. wydamy 327 mln zł. To duży udział jak na budżet liczący 890 mln zł.

Czas przygotowań i kontynuwacji

Zapytaliśmy więc prezydenta o to, jak ocenia ostatnie trzy lata swoich rządów. - To był czas kontynuacji przedsięwzięć i przygotowywania nowych inwestycji np. budowy mostu, hali widowiskowo-sportowej - mówi Zaleski. - Postawiliśmy na pozyskanie środków zewnętrznych. Teraz ruszamy z dużą wieloletnią koncepcją rozwoju wzbogacenia miasta o nowe obiekty i ulice. Zaczynam te inwestycje, nie myśląc o tym, czy to ja będę je kończył czy ktoś inny. Jeszcze nie podjąłem decyzji o starcie w kolejnych wyborach. Podjąć ją pewnie będę musiał. Dzisiaj jest to jak na razie statystyczne pół na pół.

Jakie oceny prezydentowi wystawiają toruńscy radni? Tylko lider Czasu gospodarzy, prezydenckiego klubu w Radzie Miasta pozytywnie ocenił ostatnie miesiące prezydentury. - Budowa mostu jest już realna - podkreśla Andrzej Jasiński, wiceszef Rady Miasta. - Rozpoczęła się przebudowa drogowego układu szkieletowego miasta. Prezydent cały czas realizuje politykę równomiernego rozwoju we wszystkich dziedzinach. Minusem są problemy z instytucją "Toruń 2016". Ta decyzja personalna nie była trafiona.

Szefowie pozostałych klubów - PO, PiS i LiD - zgodnie twierdzą, że był to najgorszy rok w siedmioletnich rządach Zaleskiego. - Jest coraz gorzej - podkreśla Krzysztof Makowski (LiD). - Od siedmiu lat czekamy na most i nowe ulice. Łatanie dziur, pilnowanie porządku i malowanie trawy to jednak jest za mało. Prezydent nieprzychylnie patrzy na głosy krytyki i łatwo popada w konflikty. Jest skłócony już niemal ze wszystkimi parlamentarzystami czy prezydentami sąsiednich miast. Pogłębiło się w nim również przekonanie, że wszystko wie najlepiej. Budżet na 2010 r. to budżet mitów, sięgający po po głosy wyborców, a nie nastawiony na rozwiązanie problemów.

Radni: Najgorszy rok prezydenta

Afera wokół "Toruń 2016", awarie i problemy wokół fontanny Cosmopolis, tajna umowa o organizację żużlowego Grand Prix i kolejne opóźnienia w budowie przeprawy - takie minusy wymienia szef klubu PiS-PT Zbigniew Rasielewski. - Plusem jest to, że prezydent remontuje ulice - mówi radny.

Równie krytyczna jest recenzja szefowej klubu PO Krystyny Dowiagłło. - Prezydent bardzo wierzy w swoją charyzmę - komentuje radna. - Przestał liczyć się ze środowiskami torunian, którzy nie przyniosą wielu głosów. Zgłasza się do mnie coraz więcej osób, które przez wiele miesięcy nie otrzymują odpowiedzi na pisma składane do prezydenta. Mijający rok był zmarnowany, bo nie udało się rozpocząć budowy mostu. Warto też wskazać na niedostateczny nadzór miejskich instytucji. Dopiero po roku urzędnicy odkryli nieprawidłowości w działaniach "Toruń 2016". W mieście jest wiele rzeczy, którymi trzeba się zająć po gospodarsku, ale brakuje gospodarza.

Prof. Marek Jeziński, politolog UMK styl sprawowania władzy przez Zaleskiego określa jako "próbę gospodarzenia, ale bez skupiania się na wizji długofalowego rozwoju miasta". - Perspektywa czasowa, jaką operuje prezydent, to w najlepszym wypadku 3-5 lat - mówi Jeziński. - Podczas gdy okres powinien obejmować ok. 20 lat, co i tak nie jest wiele w porównaniu z zachodnimi standardami. Jest stare powiedzenie, że w polityce na pierwszą kadencję polityk się dostaje. Potem działa, aby być wybranym na drugą kadencję. A jak już się wyborczy go wybiorą, to działa tak, by zostać zapamiętanym przez następne pokolenia. W tym przypadku tego zabrakło.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
ozzy
W dniu 04.12.2009 o 10:34, Toms napisał:

A ja mu łupiacego kierowców po całym Toruniu Fiata Doblo oraz tego co wyprawia Straż Miejska w Toruniu nie wybaczę. Jedyny sukces prezydenta to ograbienie obywateli w tym roku na 2 mln zł przez Strazników, których jedynym celem jest nie poprawa bezpieczeństwa w mieście tylko wystawienie jak najwyższego mandatu.SM potrafi ustawić fotoradar na ograniczeniu 30 km/h przy robotach drogowych na Wrzosach. Łatwe to i proste, każdy kto śpeiszy się rano do pracy a nie ma CB da sobie fot. strzelić. Szkoda tylko, że noca w weekandy na Starówce ani pół Strażaka nie widzę, gdy wytaczajace się z pubów pijane osoby przy wejściem do taksówki załatwieja swe potrzeby pod drzewami rosnacymi przy teatrze. Panie prezydencie doczekać się nie mogę wyborów w przyszłym roku!!!


dostałeś mandat i masz pretensję o to do prezydenta? Jeździj zgodnie z przepisami, po to one są. To, że zaśpisz do pracy i się później spieszysz, to też wina prezydenta? Polska mentalność, we wszystkim szukać winnego, tylko my tacy pokrzywdzeni. Żal mi Ciebie.
y
yontek
A co takiego się udało Panu Prezydentowi?
W Toruniu powstają tylko hipermarkety, nic innego się nie buduje! Gadanie o tym co chcielibyśmy by powstało, już nie wystarczy.
Teraz - na chwilę przed uruchominiem kampanii wyborczej, udało się uzuskac zgodę na budowę drugiego mostu.
Wyobrażacie sobie taką Bydgoszcz, z jednym mostem przez Brdę????!!!!!
T
Toms
A ja mu łupiacego kierowców po całym Toruniu Fiata Doblo oraz tego co wyprawia Straż Miejska w Toruniu nie wybaczę. Jedyny sukces prezydenta to ograbienie obywateli w tym roku na 2 mln zł przez Strazników, których jedynym celem jest nie poprawa bezpieczeństwa w mieście tylko wystawienie jak najwyższego mandatu.
SM potrafi ustawić fotoradar na ograniczeniu 30 km/h przy robotach drogowych na Wrzosach. Łatwe to i proste, każdy kto śpeiszy się rano do pracy a nie ma CB da sobie fot. strzelić. Szkoda tylko, że noca w weekandy na Starówce ani pół Strażaka nie widzę, gdy wytaczajace się z pubów pijane osoby przy wejściem do taksówki załatwieja swe potrzeby pod drzewami rosnacymi przy teatrze. Panie prezydencie doczekać się nie mogę wyborów w przyszłym roku!!!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska