Policja weszła do biura około godziny 17.15. W tym momencie (godz. 17.45) policja wyprowadza ostatniego protestującego. Na miejscu słychać krzyki, protesty, gwizdy. Szczegóły i zdjęcia z akcji wyprowadzania już wkrótce na naszej stronie.
Rozpoczęli - jak mówili rano - "do oporu" okupację siedziby posłanki PO.
Związkowcy Sierpnia '80, Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych oraz Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów "Weterani Pracy" domagają się spełnienia 21 postulatów, m.in.dochodów gwarantujących "minimum godnej egzystencji", emerytury i renty wolnych od podatku dochodowego, taniego transportu publicznego i prawa do mieszkania w godnych warunkach.
- Solidaryzujemy się też z naszymi kolegami z innych miast Polski, których policja usunęła siłą z biur poselskich - tłumaczy Grzegorz Kulczycki, szef regionalnego Sierpnia '80. - A poseł Piotrowska straszy nas policją. I postawiła kawę. Za kawę to możemy sami zapłacić!
- Chcemy godnie żyć! Gdzie ta zapowiadana Irlandia? - wtóruje mu Edward Rezmer z OPZZ. - Rząd nas znów oszukał! Będziemy okupować biuro posłanki Platformy do oporu.
Posłanka Piotrowska od nas dowiedziała się o okupacji swego biura. Twierdzi, że natychmiast powiadomi policję. - Nigdy nie uchylałam się przed rozmowami ze związkowcami, ale trwa posiedzenie Sejmu i jestem w Warszawie. Oni to wykorzystali, bo jak mogę z nimi rozmawiać, skoro nie ma mnie w Bydgoszczy.