https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Siłacze po okiem mistrza rywalizowali w Bydgoszczy [zdjęcia]

Po raz pierwszy Bydgoszcz gościła Amatorski Puchar Polski strongmanów. Wszystko dzięki Marcinowi "Kukajowi" Sendwickiemu i jego sponsorom, którzy włączyli się w tą akcję. Bydgoszczanin Marcin Sendwicki wygrał niespełna dwa tygodnie temu zawody Arnold Classic Europe w kategorii open w Barcelonie, co jest jego największym sukcesem w karierze w kategorii open. Impreza uznawana jest za nieoficjalne mistrzostwa Europy. Tuż po powrocie do Bydgoszczy zorganizował Amatorski Puchar Polski, w którym był głównym organizatorem oraz sędzią. Siłacze stanęli do walki na placu przed halą Łuczniczki i wszyscy kibice mogli się przekonać, co to znaczy dźwigać ogromne ciężary.
Po raz pierwszy Bydgoszcz gościła Amatorski Puchar Polski strongmanów. Wszystko dzięki Marcinowi "Kukajowi" Sendwickiemu i jego sponsorom, którzy włączyli się w tą akcję. Bydgoszczanin Marcin Sendwicki wygrał niespełna dwa tygodnie temu zawody Arnold Classic Europe w kategorii open w Barcelonie, co jest jego największym sukcesem w karierze w kategorii open. Impreza uznawana jest za nieoficjalne mistrzostwa Europy. Tuż po powrocie do Bydgoszczy zorganizował Amatorski Puchar Polski, w którym był głównym organizatorem oraz sędzią. Siłacze stanęli do walki na placu przed halą Łuczniczki i wszyscy kibice mogli się przekonać, co to znaczy dźwigać ogromne ciężary. Tomasz Czechorowski
Po raz pierwszy Bydgoszcz gościła Amatorski Puchar Polski strongmanów. Wszystko dzięki Marcinowi "Kukajowi" Sendwickiemu i jego sponsorom, którzy włączyli się w tą akcję. Bydgoszczanin Marcin Sendwicki wygrał niespełna dwa tygodnie temu zawody Arnold Classic Europe w kategorii open w Barcelonie, co jest jego największym sukcesem w karierze w kategorii open. Impreza uznawana jest za nieoficjalne mistrzostwa Europy. Tuż po powrocie do Bydgoszczy zorganizował Amatorski Puchar Polski, w którym był głównym organizatorem oraz sędzią. Siłacze stanęli do walki na placu przed halą Łuczniczki i wszyscy kibice mogli się przekonać, co to znaczy dźwigać ogromne ciężary.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska