Dlaczego? - Bolączki są dwie - wprowadzał w temat Andrzej Brunka, dyrektor wydziału rolnictwa w urzędzie. - To brak pojemników i brak wywozu zgodnie z harmonogramem.
Jak przypominał wójt Zbigniew Szczepański, umowa z Sitą została podpisana 18 czerwca i nie ma wytłumaczenia, że firma wciąż nie była w stanie zapewnić mieszkańcom pojemników na szkło i nie asekuruje się dostarczeniem im worków.
- Wszędzie szukamy pojemników, nawet za granicą - przekonywała Magdalena Adamkiewicz. - Nawet jeśli już podpiszemy umowę na ich dostawę, to nie przychodzą do nas w terminie.
Przyciśnięta do muru przez wójta, obiecała, że do końca miesiąca worki na szkło zostaną dostarczone do mieszkańców.
Czytaj: Chojnice. Ultimatum dla firm, które wywożą śmieci
A potem zaczęły się gorzkie żale sołtysów. - Co z tego, że mam pojemniki, kiedy do dziś, od 5 lipca, stoją załadowane - grzmiał Eugeniusz Wirkus, sołtys Krojant. - Jest makabra - ubolewała Elżbieta Kiedrowska, sołtyska Powałek. - Śmieci nie zostały wywiezione, a worków nie widziałam na oczy. - Dlaczego dostaliśmy brudne pojemniki - miała pretensje Jolanta Drążkowska z sołectwa Czartołomie - Jarcewo. - I dlaczego nikt nie zabrał śmieci na wybudowaniu? Było mi przykro, niecenzuralne slowa usłyszałam...Krystyna Kuczkowska z Granowa sama roznosiła harmonogramy wywozu, ale śmieci posegregowane nie zostały wywiezione. Danuta Łoboda upominała się o dezynfekcję pojemników i wskazywała, że są jeszcze takie przypadki, że w posesji nie ma ani jednego...
Tadeusz Leszczyński triumfalnie obwieścił, że jako sołtys Nowego Ostrowitego harmonogram wywozu dostał, ale nikt inny we wsi. Więc powiesił go na tablicy ogłoszeń i skserował go. - Żebyście się tylko trzymali harmonogramu - mówił. - A jak mi przywieziecie worki, to sam je rozniosę.
- Trzeba sobie powiedzieć prawdę, że byliście nieprzygotowani do przetargu - wygarnął Jarosław Kurek, sołtys Chojniczek. - Oberwaliśmy my, sołtysi. To nam na podwórko przynoszono śmieci. Do dziś nie wszędzie są pojemniki, a jeśli są, to często brudne. Ludzie mówią, ale za co my mamy płacić? I to na dodatek więcej za gorszą usługę.
Konkluzja była taka, że Sita zobowiązała się, że do końca sierpnia nie będzie problemu z pojemnikami.
Przy okazji wójt pogroził palcem właścicielom domków letniskowych. Od przyszłego tygodnia zapowiada systematyczne kontrole w Charzykowach, Funce i Swornegaciach. Kto nie będzie miał pojemnika, dostanie karę.
Wypowiedział się też o podatku śmieciowym. W uzasadnionych przypadkach będzie go umarzał lub przesuwał płatność, ale najpierw sprawdzi, czy wnioskujący są podopiecznymi ośrodka pomocy i czy segregują śmieci. - Jeśli nie, to dyskwalifikuje ich to do publicznej pomocy - stwierdził. - Leniom pomagać nie będę. Zwłaszcza że za tonę nieposegregowanych śmieci płacimy 69 zł, a za posegregowane - 1 zł.
Wreszcie padła też ważna informacja o tym, jak kontaktować się z Sitą. Otóż koordynatorem w gminie Chojnice jest Emil Przetakowski, tel. 515 224 674, tel. do prezeski 515 224 078, mail: [email protected].