Informację na Twitterze rozwinął Wojciech Szewko. - Nasheed (نعم قاتل) Naam Qatil (nieform. hymn Al Kaidy) puszczony podczas meczu w Gdańsku - napisał.
- Na gali KSW Aziz Karaogliu wyszedł w rytm pieśni wojowników ISIS. Mam opinię przyjaciela z uniwersytetu w Erbilu, potwierdza - doprecyzowałł na Twitterze Witold Gadowski. - Pieśń na gali KSW wzywa do mordów na niewiernych - dodał.
W walce wieczoru zwyciężył Mamed Chalidow, ale kibice nie byli zadowoleni z jego postawy.. Ba, uważają, że mistrzowski pas należał się jego rywalowi.
KSW 35. Mamed Chalidow wygrał, ale kibice byli wściekli
Mamed Chalidow, przez większą część pojedynku, próbował sprowadzić walkę do parteru. Kładł się na macie właściwie przy każdej nadarzającej się okazji, co w pewnym momencie spotkało się z przeraźliwymi gwizdami. W rzeczywistości, Chalidow nie miał żadnego pomysłu na pojedynek. Batalia stała na wyjątkowo słabym poziomie.
Po trzech rundach trudno było jednoznacznie wskazać zwycięzcę. Chalidow nie zrobił właściwie nic, by przekonać do siebie sędziów, a mimo to wygrał tę walkę. To spotkało się z kolejnymi głośnymi gwizdami kibiców. Takiego obrotu wydarzeń Czeczeniec z pewnością się nie spodziewał.
(AIP)