Mamed Chalidow, przez większą część pojedynku, próbował sprowadzić walkę do parteru. Kładł się na macie właściwie przy każdej nadarzającej się okazji, co w pewnym momencie spotkało się z przeraźliwymi gwizdami. W rzeczywiści, Chalidow nie miał żadnego pomysłu na pojedynek. Batalia stała na wyjątkowo słabym poziomie.
Po trzech rundach trudno było jednoznacznie wskazać zwycięzcę. Chalidow nie zrobił właściwie nic, by przekonać do siebie sędziów, a mimo to wygrał tę walkę. To spotkało się z kolejnymi głośnymi gwizdami kibiców. Takiego obrotu wydarzeń Czeczeniec z pewnością się nie spodziewał.
- Powiem tak - dziękuję wam mimo wszystko za te gwizdy. To była najcięższa walka w moim życiu. Nie wiem czy wygrałem. Taką decyzję podjęli sędziowie - ocenił pojedynek Chalidow. - Oddajcie mu hołd. To prawdziwy mistrz. Nie możecie na niego gwizdać - powiedział z kolei jego rywal b, po czy dodał: Czuję, że wygrałem tę walkę, ale cóż. Sędziowie byli innego zdania.
Kibice napisali wiele komentarzy na naszym forum (pisownia oryginalna):
Mikołaj: Oglądałem cała galę... nie pierwszą nie ostatnią . Jednak po tej mam mieszane uczucia. Szału specjalnego nie było. Dziwna sytuacja Pudzian - Różalski moim zdaniem. Khalidov - i jego rywal hmm... uważam że bardziej należało się rywalowi za siłę wolę walki i wytrzymałość której dziś Mamed nie miał. Tak ocenili sędziowie, mam pozostał werdykt z którym każdy z osobna może się zgodzić lub nie. Fakt że kibice jak zawsze byli nastawieni na widowisko którego dziś zabrakło zwłaszcza że strony Khalidova który boryka się ze znacznym spadkiem formy do której przyzwyczaił kibiców.
Bartosz: Chyba żart.... dostawac 3 rundy po ryju i wygrać ... "KSW - Kup Sobie Walke"
Marcus: Zdecydowane zwycięstwo Karaoglu. Dziś Mamed nie dał rady, sędziowie też nie...
Karolina: przegrał !!! i to z kretesem , i do tego ma obite PLECY !!! kład się na nie jak jakiś koleś z niedowładem kończyn !!!
Emil: BRAK SLOW. Wygral wycierajac mate plecami
(AIP)
