https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Skandal! Pijany policjant spowodował wypadek

Adrian Kuźmiuk Kurier Poranny (AM)
sxc.hu
Jak informuje Kurier Poranny w Białymstoku pijany policjant prowadzący seata uderzył w taksówkę i uciekł z miejsca zdarzenia. Taksówkarz ruszył za nim w pościg.

pomorska.pl/krajswiat

Więcej informacji z kraju przeczytasz na stronie www.pomorska.pl/krajswiat

E-wydanie "Pomorskiej"

E-wydanie "Pomorskiej"

Nie możesz kupić papierowego wydania naszej gazety? Teraz możesz dowiedzieć się, co dzieje się w twoim regionie, kraju i świecie także czytając e-wydanie "Pomorskiej KLIKNIJ TUTAJ

Goniłem go przez pół miasta, a mój pasażer dzwonił na policję i informował, gdzie jesteśmy - relacjonował Kurierowi Porannemu Czytelnik. Grzegorz.

To był nocny kurs. Nie było ruchu. Taksówkarz wiózł pasażera. Kiedy zbliżali się do tunelu z ul. Składowej wyjechał rozpędzony seat toledo.

- Jechał prosto na mnie - opowiada pan Grzegorz. - Uciekłem na skrajny prawy pas i zahaczyłem o krawężnik. Mimo to i tak mnie uderzył.

Seat uciekł z miejsca wypadku. Pognał przez tunel. Zdenerwowany taksówkarz ruszył za nim. Kierowca toledo zatrzymał się dopiero na przystanku przy ul. Hetmańskiej.

- Wysiadł, przeprosił, powiedział, że to jego wina - mówi pan Grzegorz. - Poczułem od niego alkohol i powiedziałem, że wzywam policję. Kiedy odwróciłem się do samochodu, usłyszałem dźwięk zapalanego silnika.

Po seacie pozostała tylko chmura dymu. Taksówkarz nie popuścił. Ruszył w pościg za uciekinierem. W tym samym czasie pasażer dzwonił na policję i informował, gdzie obecnie się znajdują.

źródło: Pijany policjant uderzył seatem w taksówkę i uciekł. Ciągle pracuje w policji.

Udostępnij

Szaleńczy pościg ulicami miasta

- Najpierw uciekał Hetmańską, po czym wjechał w jednokierunkową uliczkę pod prąd na Osiedlu Młodych - opowiada pan Grzegorz. - Gnał między blokami i wyjechał przy sklepie całodobowym na ul. Zwycięstwa.

Przez cały czas taksówkarz był o krok za nim. Seat skręcił w lewo koło Polmozbytu, kluczył między garażami. W końcu wyjechał na al. Solidarności i zjechał z wiaduktu na ul. Kolejową. Z powrotem wrócił na ul. Zwycięstwa. Dopiero na skrzyżowaniu z al. Solidarności przy pomocy radiowozów udało się zatrzymać pirata.

- Wtedy policjanci powiedzieli mi, że ścigałem funkcjonariusza - mówi pan Grzegorz.

Piratem okazał się pijany policjant

- Za kierownicą seata siedział 32-letni policjant z trzynastoletnią służbą pracujący na drugim komisariacie - przyznaje podkom. Kamil Tomaszczuk z zespołu prasowego podlaskich policjantów. - Został zbadany trzykrotnie na obecność alkoholu. Na początku miał 0,16 miligrama na litr, potem 0,44 miligrama na litr i w końcu 0,48 miligrama na litr.

To ponad promil alkoholu w organizmie. Na miejscu pojawili się przełożony funkcjonariusza i prokurator. W tej sprawie toczą się trzy postępowania.

- Prokuratura Rejonowa Białystok-Południe prowadzi sprawę karną pod kątem kierowania samochodem po spożyciu alkoholu przez funkcjonariusza - mówi Kamil Tomaszczuk. - Drugie to nasze wewnętrzne postępowanie dyscyplinarne. Trzecie dotyczy kolizji drogowej.

Policjant nadal pracuje

Policjant nie został do tej pory zawieszony. Jego przełożeni czekają na wytyczne prokuratora prowadzącego sprawę.

- W momencie, gdy policjant usłyszy zarzuty prowadzenia samochodu po spożyciu alkoholu, zostanie wszczęta procedura wydalenia go ze służby - mówi Kamil Tomaszczuk.

Tymczasem taksówkarz, który pomógł w zatrzymaniu policjanta, stara się o odszkodowanie.

- Policja podyktowała mi nr jego polisy, ale z błędem - mówi pan Grzegorz. - Kiedy zadzwoniłem i zgłosiłem szkodę, dowiedziałem się, że takiej polisy nie ma. Na szczęście spisałem nr rejestracyjny auta i tak dotarliśmy do sprawcy. Ubezpieczyciel zażąda od policji notatki z tego zdarzenia, ponieważ ja niczego nie dostałem.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
sisi
Racja, każdy może popełnic błąd, tylko nie każdemu pozostają dwa lata do emerytury kiedy wsiada po pijaku do samochodu. Po prostu palant.
s
sisi
Głupi ch***
G
Gość
W dniu 18.06.2010 o 22:30, ~~gość~~ napisał:

Nie znacie człowieka więc nie wieszajcie na nim k..w Każdy popełnia błędy, czy jest policjantem czy nie, ważniejsze jest czy umie znich wyciągnąć wnioski,



Mundur nie powinien nigdy chronić przestępcy
~~gość~~
W dniu 17.06.2010 o 11:13, Gość napisał:

i gwałciciel bo ku***a miał ! wykastrować jego i przełożonych za ich decyzje ...mogli kazać zostawić ku***a w komisariacie.


Nie znacie człowieka więc nie wieszajcie na nim k..w Każdy popełnia błędy, czy jest policjantem czy nie, ważniejsze jest czy umie znich wyciągnąć wnioski,
N
NWO
Mam już dosyć tej całej polskiej policji! Oni są jak gestapo! Czy Polska to państwo totalitarne????

Na początku roku policjanci włamali się do dwóch mieszkań niewinnych ludzi i pobili ich, bo pomylili adresy!

Miesiąc temu jeden policjant groził mieszkańcom jednej z miejscowości pod Tucholą!

Niedawno policjanci za nic wystawili mandat jednemu mężczyźnie, za to, że ten robił na parkingu zdjęcia własnemu samochodowi!

Pytam się? Czy w Polsce wolno w ogóle oddychać? Czy może policja da mi za to mandat, albo mnie pobije?
G
Gość
i gwałciciel bo ku***a miał ! wykastrować jego i przełożonych za ich decyzje ...mogli kazać zostawić ku***a w komisariacie.
T
To bandyta, nie policjant.
Bandyta, potęcjalny morderca. A Ci jego przełożeni i ich decyzje.... To powinno byc też przedmiotem postępowania.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska