
Kluczyki zwycięzcom naszej loterii wręcza Andrzej Mielcarek, redaktor naczelny "Gazety Pomorskiej:
(fot. Fot. Tomek Czachorowski)
W pierwszą przejażdżkę nowym samochodem Pani Eulina i Pan Zbigniew wybiorą się tylko we dwoje. - Razem sprawdzaliśmy cyferki w loterii, więc wspólnie będziemy cieszyć się wygraną - mówią zgodnie Państwo Eulina i Zbigniew Wojciechowscy, zwycięzcy naszej loterii "Skarb Prenumeratora". Gratulujemy i życzymy szerokiej drogi!
- Kto pierwszy zorientował się, że padła główna wygrana?
- Mąż. W ubiegły piątek, około dziesiątej rano, Zbyszek mówi do mnie tak: "Oleńka, siadaj. Wygraliśmy samochód!" Nie chciałam mu uwierzyć. Powiedziałam, że chyba sobie ze mnie żartuje. Nie wierzyłam, że cokolwiek nam się uda wygrać. A tu proszę - od razu samochód.
- Komu już się Państwo zdążyli pochwalić nową dacią logan?
- Tylko synowi. Powiedział, że należy się rodzicom taka wygrana. "Pomorską" prenumerujemy już od 18 lat, odkąd przeszliśmy na emeryturę. Wcześniej codziennie kupowaliśmy "naszą kochaną gazetkę" w kiosku. Bez "Pomorskiej" nie możemy żyć.
- I właśnie Państwo, jako nasi wierni prenumeratorzy, wygrywają w loterii "Skarb Prenumeratora". W mocnej grze nie uśmiechnęło się do Państwa szczęście?
- Niestety, niczego nie udało się wygrać. Dlatego też w tej nowej loterii liczyliśmy choć na najdrobniejszą nagrodę. Bardzo mile się rozczarowaliśmy. Mamy dacię logan.
- Dokąd się Państwo wybiorą na pierwszą przejażdżkę?
- Pojedziemy do sanatorium do Smukały. Autko jest oklejone reklamami "Pomorskiej", więc wszyscy kuracjusze będą wiedzieli, skąd je mamy.
- Czas spędzony w sanatorium zapewne będzie umilać Państwu lektura "Pomorskiej"...
- Będziemy czytać gazetkę "od deski do deski". Zaczynamy lekturę od... nekrologów. Niestety, rodzina i znajomi coraz bardziej nam się wykruszają. Chętnie zaglądamy też na strony lokalne.
- Grają Państwo dalej?
- Oczywiście. Może znowu los się do nas uśmiechnie.
Rozmawiała (maw)