Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skarży się, że zabronili mu dokarmiać sikorki w Solankach

(dan)
Kazimierz Kubski z Inowrocławia niemal codziennie odwiedza Solanki. Na drzwiach w Ogrodach Papieskich wiesza kule z pokarmem dla ptaków oraz kolby nasączone tłuszczem. Potem obserwuje ucztujące na jego oczach sikorki.
Kazimierz Kubski z Inowrocławia niemal codziennie odwiedza Solanki. Na drzwiach w Ogrodach Papieskich wiesza kule z pokarmem dla ptaków oraz kolby nasączone tłuszczem. Potem obserwuje ucztujące na jego oczach sikorki. Dariusz Nawrocki
Kazimierz Kubski z Inowrocławia przekonuje, że pracownik "komunalki" zabronił mu wieszać na drzewach karmę dla sikorek. - Powiedział, że takie otrzymał polecenie od przełożonych - opowiada pan Kazimierz. Skontaktowaliśmy się więc z prezesem PGKiM.

Kazimierz Kubski z Inowrocławia niemal codziennie odwiedza Solanki. Spaceruje, podziwia bogatą faunę i florę, a zimą dokarmia ptaki. Na drzwiach w Ogrodach Papieskich wiesza kule z pokarmem dla ptaków oraz kolby nasączone tłuszczem. Potem obserwuje ucztujące na jego oczach sikorki.

Pan Kazimierz przekonuje, że nie on jeden tak postępuje. Ludzi dokarmiających w ten sposób ptaki w parku jest więcej.

Nigdy nie miał z tego powodu żadnych kłopotów. Jednak ostatnio podszedł do niego pracownik "komunalki" dbający o porządek w Solankach. - Powiedział, że nie mogę tutaj wieszać karmy. Próbowałem z nim dyskutować. Stwierdził, że takie dostał polecenie od przełożonych - opowiada Kazimierz Kubski. Twierdzi, że zupełnie nie rozumie tego polecenia. Dlatego nie zamierza się mu podporządkować. Jak karmił sikorki, tak karmi dalej.

Skontaktowaliśmy się z Krzysztofem Kuźmińskim, prezesem Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Inowrocławiu. Zapewnia, że nie wydał żadnego polecenia dotyczącego ograniczenia dokarmiania ptaków w Solankach.

Rozmawiał na ten temat z pracownikami. Jeden z nich przyznał, że zwrócił uwagę panu Kazimierzowi. Z jego relacji wynika, że ograniczył się do sugestii, by karmę dla ptaków rozwieszał bliżej karmnika w Ogrodzie Papieskim. Tylko tyle.

Trudno dziś dociec, jakie dokładnie słowa padły w trakcie tamtej rozmowy. Prezes Krzysztof Kuźmińskim zapewnia jednak, że nie ma żadnego zakazu. Zarówno pan Kazimierz, jak i inny mieszkańcy Inowrocławia oraz kuracjusze, mogą dokarmiać ptaki w Solankach.

Jest w inowrocławskich Solankach taki kamień, który przyciąga ptaki i ludzi. Ptaki znajdują tu życiodajną wodę, a ludzie - odpoczynek i ciekawe zdjęcia. Kamień ze źródełkiem jest bez wątpienia największą atrakcją Ogrodów Papieskich w Parku Solankowym. Kilka metrów przed nim stoi ławeczka. Przysiadają na niej kuracjusze, ale i inowrocławianie. Co tutaj robią? Niemal na wyciągniecie ręki mają ptaki, które rzadko można dostrzec na spacerze w lesie lub na łące. Przylatują tu gróbodzioby, szczygły, kapturki, kowaliki, zięby, modraszki, kosy, drozdy, dzięcioły zielone, dzięcioły małe, muchołówki, pleszki, kulczyki, dzwońce, pełzacze, sójki, piegże, gajówki, raniuszki, pierwiosnki i mysikróliki. Na "szklankę" wody wpadają też tu wiewiórki. Panie, tej wody nie można pić!Bywa, że i ludzie gaszą tu pragnienie, bo w świat poszła błędna informacja, że to woda źródlana. - Panie, tej wody nie można pić! - zwrócił raz uwagę przechodniowi inowrocławianin - Wiem, ale nerwy mi koi - padła odpowiedź. Komfortowe warunkiLudzie obserwujący ptaki mają tu komfortowe warunki. Ławka w godzinach porannych jest zacieniona. Nie odczuwa się tu skwaru, tak jak na blokowiskach. - Ptaki mają tu systematyczny dostęp do wody. W suche dni, jakie mieliśmy ostatnio, to dla nich prawdziwe wybawienie. Oswoiły się już z widokiem ludzi. Dlatego stosunkowo łatwo można im zrobić zdjęcie - opowiada Anna Strauchmann z Inowrocławia. Jest stałą bywalczynią tego miejsca. Do domu wraca zawsze z serią przepięknych fotek, które potem pokazuje na Facebooku. Ostatnio w bibliotece miała nawet wystawę swoich zdjęć. Gros z nich wykonano właśnie przy tym cudownym kamieniu lub w drodze do niego (część z nich udostepniamy w naszej galerii). - W Solankach ptaków jest ogromnie dużo. Są one na pewno ambasadorami Inowrocławia w Polsce, a nawet w Europie. Bo ze zdjęciami ptaków zrobionych w Solankach wyjeżdżają nawet obcokrajowcy - podkreśla pani Anna.Ptaki są sympatyczniejsze niż ludzieZ aparatem odwiedza też inne miejsca w Inowrocławiu. Fotografuje je w okolicach Kozłówki i na "błotku", czyli w pobliżu wysypiska śmieci przy Bagiennej. Spotykała tam ohary, czajki, krwawodzioby, bataliony oraz bociany - single, które nie znalazły pary. Pani Anna odwiedza też bocianie gniazda w powiecie inowrocławskim. W tym roku znalazła je w 29 miejscowościach. Nie ukrywa, że znakomicie relaksuje się w tych miejscach. Uwielbia towarzystwo ptaków. - Nie ulega wątpliwości, że ptaki są zdecydowanie sympatyczniejsze od ludzi. Nie są tak złośliwe jak człowiek - śmieje się pani Anna. Prognoza pogody na 1 lipca:

Cudowny kamień w inowrocławskich Solankach [zdjęcia]

W ostatnim czasie strażnicy miejscy z Inowrocławia otrzymali dwa zgłoszenia dotyczące kotka uwięzionego na drzewie w Solankach, na dużej wysokości. Funkcjonariusze Straży Miejskiej na miejscu potwierdzili te zgłoszenia.- Kot był tak wysoko, że strażnicy poprosili o pomoc strażaków. Interwencja strażaków, mimo włożonego wysiłku nie przyniosła również pozytywnego rezultatu. Kotek uciekał z gałęzi na gałąź. Ostatecznie sam zszedł z drzewa - relacjonują strażnicy miejscy.

Kot wszedł tak wysoko, że nawet strażacy nie pomogli [zdjęcia]

O bezdomnym psie, który mieszkał na polu kukurydzy przy ulicy Deszczowej w Inowrocławiu, poinformowali czas jakiś temu strażnicy miejscy.Opiekował się nim pan Mariusz, który dowoził mu jedzenie. Pies był jednak bardzo nieufny. Nie można było go odłowić. Pracownicy schroniska i strażnicy miejscy podjęli kilka prób. Nie chciał wchodzić do wystawionej klatki. Nie dał się złapać osobie, która go dokarmiała. Ostatecznie do karmy dodano mu środek usypiający. Wówczas udało się go przetransportować do schroniska dla bezdomnych zwierząt.Piesek dostał na imię Popcorn. Właśnie został adoptowany i trafił do osób spoza Inowrocławia. Będzie mieszkał w domu.- Dziękujemy panu Mariuszowi, który opiekował się Popcornem oraz wszystkim innym mieszkańcom, którzy dokarmiali pieska, kiedy przebywał w polu kukurydzy - podkreślają strażnicy miejscy z Inowrocławia.

Pies, który mieszkał w polu kukurydzy, ma swój nowy dom [zdjęcia]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska