https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ponikiew k. Wadowic. Tłum ludzi pod plebanią. Nie chcą tu księdza. Interweniowała policja

Bogumił Storch
W czerwcu parafianie poszli pod plebanię, domagając się, by nieakceptowany przez nich ksiądz ją opuścił. Nie wyszedł wtedy do ludzi
W czerwcu parafianie poszli pod plebanię, domagając się, by nieakceptowany przez nich ksiądz ją opuścił. Nie wyszedł wtedy do ludzi Bogumił Storch
Interwecją policji zakończyła się próba zmuszenia do odejścia z parafii w Ponikwii k. Wadowic jej byłego proboszcza. Tłum ludzi: przeciwników i zwolenników byłego proboszcza, w środę wieczorem zebrał się pod plebanią. Ci pierwsi tłumaczyli, że ksiądz nie wykonuje poleceń swych przełożonych a wcześniej bardzo źle traktował parafian.

Ksiądz Henryk, były proboszcz parafii św. Aleksego w Ponikwi koło Wadowic miał opuścić plebanię 20 sierpnia. Tego jednak nie zrobił, ignorował też wyznaczone mu przez Kurię, wcześniejsze terminy opuszczenia Poniwki.

W środę wieczorem z tego powodu doszło do protestu na placu pod plebanią. Podjechało też kilka radiowozów. Musiała interweniować policja, bo pod budynkiem pojawiła się też część mieszkańców wsi, broniąca byłego proboszcza. Zrobilo się nerwowo. Mogło wręcz dojść do rękoczynów.

Jak poinformował aspirant Dariusz Stelmaszuk z wadowickiej policji, w czasie interwencji mieszkańcy i ksiądz doszli do porozumienia.
- Ksiądz wyszedłi obiecał, że wykona polecenia kościelnych hierarchów, ale nie podał konkretnej daty wyprowadzki. Niestety, ale ten konflikt coraz bardziej dzieli wieś - wyjaśnia nam jeden z mieszkańców.

Ksiądz Henryk w parafii św. Aleksego był proboszczem przez blisko 10 lat. W tym czasie zdążył się narazić sporej grupie wiernych. Do tego stopnia, że ci, najpierw nieśmiało, plotkując po kątach, a potem już oficjalnie, zaczęli słać pisma do krakowskiej kurii. Chcieli się go stąd pozbyć. Po licznych interwencjach mieszkańców proboszcz został odwołany, ale mógł zostać na parafii.

Czym się naraził lokalnej społeczności? Pisaliśmy o tym tu:

Chcą odejścia byłego proboszcza

- Były proboszcz cały czas mia negatywny wpływ na parafię, nowy proboszcz nie ma tu nic do gadania tak nie może być - tłumaczą mieszkańcy, którzy kilka miesięcy temu wyprosili w kurii by ta wysłała księdza do domu dla emerytowanych księży pod Markowem Podhalańskim. Ten jednak się do tego nie śpieszy. - Tłuamczy, że nie wyremontowano mu tam jeszcze pokoju - dodaje jeden z mieszkańców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mas60
Nie wyremontowali mu pokoju?! To niech zakasze rękawy i pomoże w remoncie!
G
Gość
Górale z Pyzówki solidnie na posadę w Ponikwi go wyposaźyli. Zalozyli nowe okna do stary Plebani, które zostaly przeniesione do nowej. Zasłał w Plebanie bez szklanki i łyżeczki, a zostawil bardzo dobrze wyposażoną i 51 tys złotych na parafialnym koncie.

Wy go wyposażyliście pyskówkami pełnymi ohydnych kłamstw, pomówień gdzie tylko można, ale pamiętajcie, pomsta do Boga należy,spadnie na Was.

Jadwiga K
G
Gość
Hej! Złoczyńcy z Ponikwi

Jak Ksiądz Henryk ogrzał Wam Kościoł 10 lat temu żebyście Wy i wasze pupy w zimie nie pomarzli jak dawniej bywało to teraz jednego małego Jego pokoju nie stać Was mu ogrzać. Zresztą sam sobie wszystko opłacał, a Wy za wszystko dobro zemstąmu zaplaciliście. Obserwator
G
Gość
30 sierpnia, 9:56, Ciro:

Co za analfabeta pisał ten tekst ??

Ty profesor od rydzyka jak misiu

B
BS
co za analfabeta to pisał, dramat i nie zna tematu
G
Gość
Polecam materiał Polsatu

polsatnews.pl/wideo-program/interwencja-tajemnicze-zaginiecie-sprzed-cwierc-wieku-archiwum-x-odkrywa-nowe-tropy_6744217/

Mamy mafię nie do ruszenia, kanalie rządzą nami wspólnie i w porozumieniu. Nie wiem czy to dziwi czy nie dziwi.
G
Gość
Osoba pisząca artykuł powinna bardziej się do niego przyłożyć. Dom księży emerytów znajduje się w Makowie Podhalańskim a nie przy Markowie jeszcze kilka innych "literówek" wkradło się w tekst!
J
Ja
Nowy proboszcz nie ma nic do gadania. Bzdury. Moze sam nie chce
h
henrk
Dlaczego parafianie i kuria wysługuje się państwową, świecką Policją do załatwiania swoich sekciarskich porachunków ?

Od tego mają pana w różowych łaszkach.
M
MM
W jednej z parafii na wsi, w okolicach Częstochowy był ksiądz, który przy plebani miał małe gospodarstwo, krowę, kury itp, i sam przy tym pracował. Parafianie byli nie zadowoleni, bo "kto to widział żeby ksiądz doił krowę", "ksiądz musi być czyściutki i pachnący, a nie pocić się przy koszeniu"..itd. Zmienili księdza, na pierwszej mszy się nim zachwycili "jaki czyściutki,.. jakie ma buciki jak lakierki..." itp ale `jak chciał zorganizować pomoc w pracach parafian, zatrudnić kościelnego i gospodynię, to już był be ! " Kto to widział żeby ksiądz nic nie robił, a co to rąk nie ma ? itd. Był tam 2 miesiące. NIE DOGODZI SIĘ WSZYSTKIM.
G
Gość
Wow! Ale tłumy ludzi. Przedszkolaczek, który napisał te brednie, DO DYMiSJI.
M
MM
Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził.
C
Ciro
Co za analfabeta pisał ten tekst ??
g
gosc
Sąd Boży zrobić i mieszkańców wysiedlić, a ksiądz niech do pustej sali gada.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska