Sket Chełmno - AZS UMK Toruń 70:60 (15:14, 23:20, 18:11, 14:15)
SKET: Beciński 18, Bagaziński 18, Fedder 13 (3), T. Tracz 8, Słoniecki 6, Schreiber 5, Bernasiak 2, G.Tracz 0, Babicz 0, Klein 0. AZS (najwięcej): Derkowski 22 (2), Bukowski 12 (2).
Wygrana z akademikami z Torunia dawała pewne 1. miejsce chełmnianom. Sket do niedzielnej konfrontacji przystąpił osłabiony. Z powodu kontuzji nie mogli zagrać Damian Jeszke i Jacek Fajak.
- Ciężko się gra takie mecze pod presją - mówi trener Tadeusz Gzella. - Było to widać na parkiecie. Graliśmy nerwowo i falami. AZS grał na luzie i całkiem fajnie się prezentował. Do przerwy prowadzenie zmieniało się kilkakrotnie, ale udało się nam zbudować przewagę 4 punktów (38:34). Po przerwie cały czas prowadziliśmy, chociaż w 4. kwarcie torunianie doszli nas na dwa punkty. Jednak ostatecznie wygraliśmy dziesięcioma i po raz pierwszy drużyna z naszego miasta zdobyła mistrzostwo III ligi. Myślę, że jest się z czego cieszyć. Teraz możemy już myśleć o turnieju strefowym, który odbędzie się u nas w dniach 16-18 marca. Wcześniej czeka nas jeszcze wyjazd do Inowrocławia, gdzie zmierzymy się ze Sportino/Domino.
Po przedostatniej kolejce jest też pewne, że 2. miejsce zajmie Noteć 2020 Inowrocław. Ona też zagra w strefie.