Od 2004 roku w sklepach spożywczych obowiązuje system HCCP, który ma zapewnić konsumentom bezpieczeństwo.
Źle przechowywane, jest groźne
System polega na przeprowadzeniu analizy ewentualnych zagrożeń w każdym z punktów sprzedaży żywności i wskazać największe.
- Jakości żywności mogą przede wszystkim zagrażać niewłaściwe warunki jej przechowywania, a zwłaszcza nieodpowiednie temperatury - mówi Elżbieta Mintus, dyrektor radziejowskiej Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej. Dlatego podczas kontroli pracownicy sprawdzają, w jaki sposób towar do sklepu jest przyjmowany, magazynowany i eksponowany.
W tym roku inspektorzy z miejscowej PSSE odwiedzili sklepy spożywcze już 229 razy, w 44 przypadkach wydali decyzje, zobowiązujące właścicieli placówek do usunięcia wykrytych usterek i niedociągnięć.
- W zdecydowanej większości przypadków brakowało instrukcji przeciwdziałania szkodnikom, gospodarki odpadami, personel nie był odpowiednio przeszkolony, nie było informacji o pochodzeniu i jakości używanej wody. Niekiedy zwracaliśmy uwagę na brudne ściany czy uszkodzone podłogi - wymienia pani dyrektor.
Pojedyncze, przeterminowane towary
W dwóch przypadkach po ponownej kontroli w sklepach nie było książki dobrej praktyki higienicznej, czyli jednego z podstawowych dokumentów, który powinien informować m.in. o eksploatacji urządzeń chłodniczych, terminach ich mycia i dezynfekcji. Po upomnieniach dokumentację uporządkowano. Podczas kontroli pobrano też próbki produktów do badań w laboratoriach we Włocławku, Bydgoszczy lub Toruniu. Nie wykryto partii towaru, którego jakość zagrażałaby zdrowiu nabywców.
- Inspektorzy natknęli się na pojedyncze, przeterminowane towary, ale to zapewne efekt przeoczenia personelu. W kilku przypadkach jogurty stały poza urządzeniami chłodniczymi. Z reguły jednak handlowcy sprawdzają daty przydatności do spożycia - przekonuje Elżbieta Mintus.