
Luksusowe audi RS 5 warte ponad 330 tys. zł padło łupem złodziei w Bolesławcu, w powiecie wieruszowskim.
Do kradzieży audi doszło 9 lutego 2020 r. w nocy. Kilka godzin później wieruszowscy policjanci zostali powiadomieni o kradzieży samochodu. Sprawą zajęli się policjanci z wydziału kryminalnego z wieruszowskiej komendy.
Funkcjonariusze po przyjeździe na miejsce kradzieży ustalili, że samochód poprzedniego dnia wypożyczył w Warszawie 36-letni mieszkaniec Łodzi. Z jego wyjaśnień wynikało, że w Bolesławcu zatrzymał się na odpoczynek. Po krótkim śledztwie policjanci ustalili, że 36-latek jest zamieszany w kradzież samochodu.
WIĘCEJ NA KOLEJNYM ZDJĘCIU

Śledczy przy współpracy z policjantami z komendy powiatowej w Miliczu i właścicielem skradzionego audi namierzyli skradziony pojazd.
Okazało się, że został ukryty na terenie prywatnej posesji w okolicach Milicza. Funkcjonariusze przeszukali zabudowania i znaleźli skradzione audi. Pod zarzutem paserstwa umyślnego zatrzymali 29-latka, który wynajmował pomieszczenia. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Dalsze działania śledczych pozwoliły na ustalenie trzeciego podejrzanego o udział w kradzieży audi. Okazał się nim 48-letni mieszkaniec województwa dolnośląskiego. Został zatrzymany 12 lutego. On również usłyszał zarzut paserstwa umyślnego. Jeszcze tego samego dnia wieruszowscy policjanci przy współpracy z Komendą Wojewódzką Policji w Łodzi zatrzymali kolejnego amatora cudzej własności, mającego związek z kradzieżą audi. Jest to 38-letni mieszkaniec Łodzi.
O NOWYCH KRADZIEŻACH METODĄ NA WALIZKĘ CZYTAJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE

Policja zatrzymała czterech mężczyzn, którzy brali udział w kradzieży luksusowego wozu. Decyzją sądu wszyscy podejrzani zostali tymczasowo aresztowani. Funkcjonariusze odzyskali skradziony pojazd.
Mężczyzna został zatrzymany pod zarzutem oszustwa. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
W sieci też pojawiła się dziś informacja o kolejnej kradzieży.
Za pomocą metody „na walizkę” łupem przestępców padł w nocy samochód marki BMW wartości około 300 tys. złotych. Auto zostało skradzione sprzed domu w Bełchatowie/
Kradzież miała miejsce w nocy z 19 na 20 lutego 2020 roku około godziny 1.00. Właściciela BMW obudził dziwny głos silnika odjeżdżającego sprzed domu auta. Zaalarmowani policjanci z bełchatowskiej komendy rozpoczęli poszukiwania. Brał w nich udział również sam pokrzywdzony.
Pojazd został namierzony kilkanaście kilometrów od miejsca kradzieży. BMW porzucone przez złodziei stało z włączonymi światłami mijania. Trwają teraz intensywne czynności zmierzające do ustalenia sprawców.
Jak chronić się przed kradzieżą metodą "na walizkę"?
Metoda „ na walizkę” nazywana jest tak gdyż urządzenie, którym posługują się złodzieje często przypomina właśnie walizkę. Złodzieje nie ograniczają się tylko do kradzieży np. w momencie, gdy właściciel wyjdzie z auta i pójdzie na zakupy, ale działają również w okolicach domów.
Liczą na to, że kierowca położył kluczyk w miejscu, gdzie uda się go wykryć z zewnątrz – np. blisko drzwi czy okna. W takiej sytuacji złodzieje nie muszą się nawet zbliżać do ofiary.
Przede wszystkim w domu nie należy kłaść kluczyków przy wejściu, w przedpokoju, na parapecie czy nawet przy ścianie zewnętrznej budynku. Najlepiej włożyć kluczyk do metalowego pudełka, specjalnego pokrowca, czy zawinąć w folię aluminiową. Dobrze kupić specjalne etui lub inne opakowanie na kluczyk zbliżeniowy do auta, które tłumi sygnały radiowe i zmniejsza ryzyko przechwycenia przez złodziei sygnału emitowanego przez kluczyk. Takie profesjonalne etui są już dostępne na rynku.