W ciągu ostatnich dni odebraliśmy kilka telefonów od naszych Czytelników w sprawie organizacji ruchu na skrzyżowaniu ul. św. Jakuba i Woli Zamkowej. Przyznają zgodnie, że dużym problemem jest wymuszanie pierwszeństwa.
Przypomnijmy: na tego typu krzyżówkach obowiązuje zasada prawej strony. Auto ustępuje pierwszeństwa pojazdowi, który znajduje się na wlocie po jego prawej stronie. - Tymczasem wielu kierowców jeździ tak, jakby pierwszeństwo mieli tylko jadący Wolą Zamkową - zauważa Marek Jabłoński z os. Mokre. - Najwięcej trudności z wyjazdem mają ci, którzy chcą wjechać na krzyżówkę ze św. Jakuba - od Bulwaru Filadelfijskiego. Jadący Wolą w ogóle ich nie widzą. Tylko niektórzy zwalniają, aby ustąpić pierwszeństwa.
Czytelnik z Rubinkowa już nie ryzykuje. - Kilka razy o mały włos uniknąłem stłuczki, dlatego już nauczyłem się zatrzymywać, dojeżdżając św. Jakuba do skrzyżowania - tłumaczy pan Piotr.
Według Czytelników przed każdym z wlotów na skrzyżowanie powinny pojawić się znaki ostrzegające, że jest to układ równorzędny. Zadzwoniliśmy w tej sprawie do MZD. Reakcja była szybka. Jeszcze tego samego dnia usłyszeliśmy: - Biorąc pod uwagę geometrię skrzyżowania i nasze obserwacje, zdecydowaliśmy, że zostaną tam zamontowane dodatkowe znaki - zapowiada Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzecznik MZD.
Czytaj e-wydanie »