https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sławomir G. chciał zabić żonę granatem - dziś usłyszał wyrok

(awe)
Toruński sąd uznał, że detonując granat Sławomir G. próbował zabić swoją żonę
Toruński sąd uznał, że detonując granat Sławomir G. próbował zabić swoją żonę archiwum
25 lat więzienia - taki wyrok usłyszał w toruńskim sądzie Sławomir G. W 2008 roku mężczyzna detonował granat w dyżurce grudziądzkiego więzienia, próbując zabić swoją żonę. Kobieta przeżyła, ale została ciężko ranna.

Sąd uznał, że detonując granat Sławomir G. próbował zabić swoją żonę. Kobieta przeżyła, ale została ciężko ranna - lekarze amputowali jej ramię i nogę. Ranny został też przypadkowy świadek zdarzenia - mężczyzna, który razem z córką czekał w dyżurce na żonę - pracownicę zakładu karnego.

W dniu tragedii Sławomir G. był pijany. Rano sporządził testament, spakował do plecaka granat i poszedł zobaczyć się z żoną, która pracowała w grudziądzkim więzieniu. Wcześniej pokłócili się o pieniądze.

- To małżeństwo przechodziło różne koleje losu - mówił w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Andrzej Rydzewski. - Rozwiedli się, potem znowu zawarli związek małżeński, a w 2008 roku przechodzili kryzys.

Straszył żonę granatem; urwało jej rękę i nogę... Teraz stanął przed sądem

Małżonkowie kłócili się m.in. o podział pieniędzy ze sprzedaży ich wspólnego domu. Sławomir G. podejrzewał też żonę o zdradę. Jak zapewniał podczas długiego procesu: kiedy 4 lipca przyszedł przed grudziądzkie więzienie, chciał tylko żonę postraszyć, żeby oddała mu pieniądze.

- W swoim ostatnim słowie mówił, że wszystko stało się dlatego, że opanował go gniew i zranione uczucie miłości do żony - mówił sędzia.

Kiedy Halina G. zobaczyła czekającego na nią męża, schowała się w więziennej dyżurce. Sławomir G. wszedł tam za nią. Doszło do szarpaniny. "Będziesz moja albo niczyja" - miał podczas niej krzyczeć Sławomir G. Chciał, żeby Halina G. wyszła na zewnątrz - do banku po pieniądze.

- Kiedy wiedział, ze żona nie wyjdzie, usztywnił swoje zachowanie - mówił sędzia Rydzewski. - Już wtedy wiedział, że zdetonuje granat i miał zamiar bezpośredni zabójstwa żony.

Podczas szarpaniny granat wybuchł. Choć kamery znajdujące się w dyżurce nie zarejestrowały samego momentu detonacji, sąd nie miał wątpliwości, że to Sławomir G. - były wojskowy - wyciągnął zawleczkę. Na skutek wybuchu Halina G. straciła nogę i rękę, nie widzi też na jedno oko.

Sąd wymierzył wysoką karę, której żądał prokurator. - Sławomir G. jest człowiekiem niebezpiecznym - uznał sędzia. - Na tyle niebezpiecznym, że trzeba go izolować na 25 lat. Halina G. ciągle żyje i nie ma gwarancji, że gdyby Sławomir G. wyszedł z więzienia po 15 latach, nie chciałby zrobić jej krzywdy.

Wyrok nie jest prawomocny.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość
Jak nie znałeś gościa to się nie wypowiadaj. Dla mnie DOŻYWOCIE TO ZA MAŁO!!!!!

Puknij się w głowę!!!Myslisz że żyjesz w państwie prawa?Poczytaj o Wielkanowskim...
A
ANJA
"matka Halina" z Grudziądza wyjątkowo "aktywnie i ofiarnie" opiekowała się śmiertelnie chorą żoną swojego kochasia, będąc w stanie związku małżeńskiego ze swoim przyszłym oprawcą, by w zamian za "ofiarność i poświęcenie", tuż po jej śmierci, zasiąść po prawicy PANA...i tak siedzi na włościach i panuje, panuje, panuje...
d
do gościa
Jak nie znałeś gościa to się nie wypowiadaj. Dla mnie DOŻYWOCIE TO ZA MAŁO!!!!!
a
aisab
"Z czasem wszystko wygląda inaczej..." - nieprawdaż przyjaciółko/przyjaciółki poszkodowanej? Tylko jad pozostał niezmiennie bezwzględny!!!
G
Gość
Widocznie sędzia Rydzewski jest lepszy od jasnowidza z Człuchowa!Nie dość że jest pewien że to ten facet wyjął zawleczkę(mimo braku dowodu i oczywistej szamotaniny!!!)to jeszcze potrafi przewidzieć jakim człowiekiem będzie ktoś zam np. 15 lat(i to pobytu w więzieniu!!!)!!!Normalnie alfa i omego z tego sędziego!!!Może minął się z powołaniem i powinien otworzyć salon wróżb i kabały?Z pewnością byłoby to bezpieczniejsze dla podsądnych którzy muszą tkwić w gmachu Sądu(mimo alarmu bombowego!!!)na ,,życzenie,,tego ,,sędziego,,!!!Mam nadzieję że ktoś kompetentny zacznie kontrolować swoistą niezawisłość tego pana i zacznie on prowadzić sprawy na podstawie faktów i dowodów a nie swego widzimisię.....
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska