Dzieli ich wiele, ale o in vitro finansowanym przez samorząd mówią jednym głosem.
- Projekty prorodzinne i prospołeczne powinny być przez środowiska lewicowe popierane i realizowane - powiedział we wtorek podczas konferencji prasowej szef SLD Łukasz Kowarowski.
- Grudziądz jest miastem sympatycznym, dumnym i nowoczesnym, w pełni zasługuje na taki projekt - dodał Michał Dzięcielewski z Nowoczesnej.
Podpisy pod obywatelskim projektem uchwały będą zbierane w wakacje. Do ratusza ma on trafić pod koniec wakacji lub we wrześniu. Założenie jest takie, że pilotażowy program w skali roku będzie kosztował do 200 tys. zł. Jeszcze dokładnie nie wiadomo dla ilu niepłodnych par wystarczy taka kwota.
- Sytuacja Grudziądza nie jest dobra, ale jeśli ma się na inne zbędne-uważam-wydatki, to musi się też znaleźć dla tych, którzy nie chodzą na żużel czy piłkę - powiedziała Arletta Żebrowski z Forum Kobiet.
Dodajmy dla porządku, że w tym roku wkład miasta do Olimpii i GKM wyniesie- za zgodą większości radnych-w sumie prawie 6 milionów złotych.
- Finansowanie in vitro nie jest zadaniem własnym miasta. Pieniądze na takie zabiegi powinno przeznaczać państwo, a nie samorządy, które są już wystarczająco obciążone - twierdzi prezydent Robert Malinowski.
Nowoczesna już raz robiła podejście do in vitro za samorządowe pieniądze. Pod koniec ubiegłego roku projekt uchwały został jednak odrzucony z przyczyn formalnych. - Były to powody błahe,infantylne i niepoważne - dodał podczas konferencji prasowej Michał Dzięcielewski.