Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śledczy w Gdańsku ustalą, dlaczego Marcin R. zmarł przed przyjęciem do zakładu karnego we Włocławku

Małgorzata Goździalska
Małgorzata Goździalska
wa
Nie ma jeszcze opinii biegłego w sprawie przyczyn śmierci przewiezionego do Zakładu Karnego we Włocławku Marcina R. Śledztwo w tej sprawie przejęła jednak Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.

Śledztwo w sprawie Marcina R. prowadziła najpierw Prokuratura Rejonowa we Włocławku. Na początku toczyło się ono w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. 40-letni Marcin R. zmarł 31 lipca przetransportowany do Zakładu Karnego we Włocławku z policyjnej izby zatrzymań. Został zatrzymany przez policję w związku z tym, że był poszukiwany listem gończym, żeby odbyć karę więzienia. Zanim trafił do Zakładu Karnego we Włocławku, przebywał w policyjnej izbie zatrzymań. Jak udało nam się ustalić, w trakcie pobytu w tej izbie miał ataki padaczki, w związku z czym trzykrotnie była mu udzielana pomoc medyczna. Przed przewiezieniem do zakładu karnego był jeszcze konwojowany do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Włocławku. Tam wydano mu zaświadczenie, że może być przewieziony policyjnymi środkami transportu do miejsca odbycia kary. Ale gdy Marcin R. został dowieziony do zakładu karnego, to ktoś z konwoju zauważył, że transportowany znów ma drgawki i zasłabł. Funkcjonariusze rozpoczęli reanimację. Wkrótce dołączył do nich lekarz z ambulatorium więziennego. Przyjechała także karetka pogotowia. Niestety, Marcin R. zmarł.

O sprawie pisaliśmy tutaj

Co było przyczyną zgonu? Tego jeszcze nie wiadomo. Śledztwo przejęła ostatnio na polecenie Prokuratury Krajowej od Prokuratury Rejonowej we Włocławku Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. - Nie mamy jeszcze opinii biegłego po sekcji zwłok - powiedziała nam prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Rodzina zmarłego Marcina R. wykonała jednak w prosektorium zdjęcia, na których widać, że ma m. in. pęknięty łuk brwiowy, wybite zęby i posiniaczone nogi. I ta dokumentacja fotograficzna też trafiła do prokuratury. Jak doszło do tych obrażeń, to jest wyjaśniane przez prokuraturę w Gdańsku.

Jest i drugie śledztwo, które dotyczy skazanego

Włocławska prokuratura natomiast prowadzi śledztwo w sprawie śmierci osadzonego w Zakładzie Karnym we Włocławku Sławomira K.
Sławomir K. z powodu złego stanu zdrowia został w końcu lipca przyjęty na oddział intensywnej opieki medycznej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Włocławku. Zmarł na skutek nagłego zatrzymania krążenia.
Co było przyczyna nagłego zatrzymania krążenia? Tego też jeszcze nie wiadomo. - Czekamy na opinię biegłego - powiedział nam Arkadiusz Arkuszewski, zastępca prokuratora rejonowego we Włocławku.

Na razie do włocławskiej prokuratury dotarły wyniki badań toksykologicznych. Wyniki są negatywne. To oznacza, że przed śmiercią Sławomir K. nie był pod wpływem narkotyków czy dopalaczy, ze tego typu substancje nie spowodowały jego śmierci.
Do sprawy wrócimy po uzyskaniu przez prokuraturę opinii biegłych.

Piraci drogowi w regionie. Niemal doprowadzili do tragedii! [wideo - program Stop Agresji Drogowej 4]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska