- Kobieta została przesłuchana i potwierdziła, że między mężczyznami doszło do konfliktu związanego ze sprawami osobistymi - mówi prokurator Adam Lis, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ.
Śledczy od początku badali wątek zazdrości, która miała odegrać w tej sprawie główną rolę. Były partner kobiety, która aktualnie występuje w postępowaniu w charakterze świadka, nie pogodził się z tym, że jego sympatia wybrała innego. - Policjanci wykonują czynności dowodowe w sprawie, prokurator czeka też na pełny, pisemny raport z badania sekcyjnego zmarłego mężczyzny - dodaje prokurator Lis.
Przypomnijmy, że do dramatycznych zdarzeń doszło w piątek 9 lutego w jednym z lokali w bydgoskim Fordonie. Jak opowiadali świadkowie, jeden mężczyzna siedział przy stoliku i jadł, gdy do lokalu wszedł drugi. - Byli w podobnym wieku. Wyglądało na to, że się znają. Zaczęli się kłócić, wyszli na zewnątrz. Potem tylko było widać, że ten, który przed chwilą siedział w środku, upadł. Myśleliśmy, że zasłabł, ale pokazała się krew. Nikt nie zdążył zareagować, gdy jeden mężczyzna dźgnął drugiego.
Pogotowie przybyło na miejsce szybko, ale rannego nie udało się uratować.
Kom. Lidia Kowalska z Zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy potwierdza, że zgłoszenie wpłynęło około godz. 13.40. Nożownik uciekł w stronę lasu. Policja zorganizowała obławę. Sprawca został zatrzymany tego samego dnia, późnym popołudniem.
- Przyznał się do udziału w zdarzeniu, natomiast nie przyznał się do tego, że umyślnie działał z zamiarem zabójstwa - przekazała prok. Agnieszka Adamska-Okońska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
Prokurator wnioskował do sądu o areszt dla mężczyzny. Postanowieniem sądu 43-latek został umieszczony na 3 miesiące w areszcie.
