- Najpierw 1 maja zlikwidowali nam kurs o 12.40 z Czerska przez Śliwice do Tucholi. Teraz kolejny o 15.20 z Chojnic do Śliwic i z powrotem - skarży się Dariusz Spica z Lipowej w gminie Śliwice.
Młodzież z tych stron dojeżdża do Czerska do liceum. - Teraz został im jeden autobus powrotny z trzech, w dodatku nieskomunikowany. Na przesiadkę trzeba czekać do 16.30 - mówi mężczyzna - Jaki jest sens kupowania w takiej sytuacji biletu miesięcznego?
Licealiści nie jeżdżą?
Wicestarosta Tadeusz Zaborowski także jest zaniepokojony sytuacją. - Nie można takich decyzji podejmować z dnia na dzień, w trakcie roku szkolnego - mówi. - Nagłe zmiany rozkładu, brak korelacji między kursami - w takiej sytuacji PKS musi się liczyć ze spadkiem pasażerów.
W PKS-ie tłumaczą likwidację połączeń ekonomią. - Pasażerów jest coraz mniej, ich liczba spada z roku na rok. A z kolei liczba samochodów rośnie - mówi Milena Milachowska, dyrektor PKS ds. przewozów. - Cyfry mówią jasno: sytuacja wygląda dramatycznie właśnie w czerwcu. Licealiści nie korzystają z autobusów.
Zepsuty bus
Śliwice są teraz w trudnym położeniu, bo Jantur - drugi lokalny przewoźnik - tez zawiesił większość kursów w tę stronę. Dlaczego? - Mamy problem z taborem. Jeden z naszych pojazdów jest praktycznie skasowany i nie nadaje się do użytku - wyjaśnia Bartosz Jankowski, szef Jantura. - W ubiegłym roku mieliśmy podobną sytuację w Lubiewie i zawiesiliśmy całą linię. W Śliwicach na prośbę mieszkańców pozostał dojazd - przed 6.00 ze Śliwic, 15.15 powrót.
Mieszkanka Śliwic zauważa jednak, że w dni wolne od nauki szkolnej autobusów jest jak na lekarstwo. - Osoby starsze i samotne są zostawione sami sobie. Latem mieszkańcom zostanie taksówka. Może nie jest droga - 38 zł - ale czy rencistę będzie na to stać? - pyta.
Jankowski zaznacza, że Jantur przez cały rok ma jeden rozkład.- Gdy tylko kupimy nowego busa - myślę, że nastąpi to po wakacjach - wznowimy wszystkie siedem-osiem kursów - mówi.