Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śliwiczanie w tarapatach

Barbara Zybajło
Mieszkańcy gminy Śliwice mają coraz większy kłopot z bobrami. Od kiedy pojawiły się na os. Młodych, nie są bezpieczenie nawet drzewka owocowe.

Bobrom w Śliwicach odpowiada klimat i środowisko. W gminie sporo jest małych rzeczek i potoczków, więc mają tam jak w raju.

Kupcie od nas

Właściciele gospodarstw nie mogą już znieść wiecznie zalewanych łąk, zwłaszcza że wtedy nie są one uprawiane i z dopłat unijnych nici. Najchętniej sprzedaliby kłopotliwe miejsca, ale musi się znaleźć kupiec. Na bobrowe szkody skarżą się nie tylko śliwiczanie, bo i w gminie Cekcyn mają z nimi spore kłopoty.

- Widziałem łąki zalane powyżej metra - przyznaje Henryk Krawczak, szef Zakładu Usług Komunalnych, zakładający rury, przez które przelewa się woda w bobrzych tamach. - Zajmiemy się tamami na Grzybienicy w okolicach zazdrości, tylko czekamy na zatwierdzenie budżetu z Urzędu Wojewódzkiego.

Wykoszą skarpy

Teraz na ciekach podstawowych pracuje osiem osób, na które dofinansowanie przekazuje Powiatowy Urząd Pracy. - Koszone są skarpy, wycinane krzaki i likwidowane zatory związane z działalnością bobrów- mówi Piotr Spica, sekretarz Urzędu Gminy w Śliwicach.

Rolnicy chcą wierzyć, że to pomoże, bo z bezradności rozkładają ręce. - Ani tego ubić, ani postraszyć, a jak się tamę rozwali, to na drugi dzień już odbudowana - mówią, przyznając się po cichu, że na swoją rękę próbują bobrom przeszkadzać. - Nic na nie nie działa i co mamy robić?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska