Urząd zrobił rekonesans na rynku i okazało się, że... - Pieniądze, jakie zarezerwowaliśmy na wynajem sztucznego lodowiska wystarczą na lodowisko syntetyczne, jego rozstawienie, złożenie, obsługę i kontener z wypożyczalnią oferującą 80 par łyżew w różnych rozmiarach - twierdzi Kułakowski.
To lodowisko ze sztucznej nawierzchni, a nie z lodową taflą. - Właściwie to całoroczne lodowisko. Pomyśleliśmy, że jeśli w lutym byłyby wyjątkowo wysokie temperatury, to z lodowej ślizgawki nic by nie było, ponieważ chłodzenie tafli spełnia swoją rolę jedynie do temperatury 10 stopni Celsjusza. Poza tym, dość drogie jest utrzymanie lodowiska z agregatem, bo zużywa on 100 kW prądu na godzinę - dodaje nasz rozmówca.
Drogowcy czdekają na zgłoszenia, gdzie jeszcze trzeba odśnieżyć ulice i drogi
Ślizgawka jednak nie będzie rozstawiona na Dużym Rynku, jak wstępnie zapowiadano. - Pochyłość terenu jest tam, niestety, dość duża i kosztowne byłoby jego wyrównywanie - wyjaśnia zastępca burmistrza. - A znaleźliśmy inne, optymalne miejsce - amfiteatr niedaleko Hali Widowiskowo-Sportowej. Teren jest stosunkowo płaski, w centrum, między szkołami, są toalety, dostęp do prądu, obiekt można na noc zamykać, wjedzie tam duży sprzęt, by ślizgawkę rozstawić, jest miejsce na kontener z łyżwami i jeszcze niedaleko jest parking - ten przy hali.
Wypożyczalnia łyżew może okazać się konieczna, gdyż na syntetycznej nawierzchni nie wolno jeździć łyżwami z ząbkami.
Nie ustalono jeszcze godzin otwarcia, ale najprawdopodobniej wstęp będzie kosztował symboliczną złotówkę, a wypożyczenie łyżew będzie darmowe.
