Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zastrzeżenia do funkcjonowania lodowiska w bydgoskim Fordonie. Dyrekcja szkoły się z nimi nie zgadza

Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska
- Szatnia na lodowisku jest cały czas dostępna - twierdzi dyrektor SP 65. - Sytuacja, w której wieszaki były wystawione poza obiekt wynikała z poważnej awarii wody i była jednostkowa.
- Szatnia na lodowisku jest cały czas dostępna - twierdzi dyrektor SP 65. - Sytuacja, w której wieszaki były wystawione poza obiekt wynikała z poważnej awarii wody i była jednostkowa. Filip Kowalkowski/Archiwum
Likwidacja szatni, kwestie wpuszczania klientów na obiekt, czy fatalny wjazd na parking - to zastrzeżenia, jakie stawia nasz Czytelnik w sprawie funkcjonowania lodowiska przy SP nr 65 w Fordonie. Dyrekcja szkoły, która zarządza obiektem, twierdzi, że zarzuty są nietrafione.

- Często korzystam z lodowiska w Fordonie i jestem zaniepokojony - twierdzi bydgoszczanin, który napisał w tej sprawie list otwarty. - Pierwszą kwestią jest likwidacja szatni, w której można było zostawić kurtkę i buty. Nie ma już takiej możliwości, a wieszak na ubrania wystawiono na zewnątrz. W efekcie użytkownicy muszą chować swoje rzeczy w zakamarkach obiektu pod ławkami. Jeśli brakuje osób do obsługi, być może dobrym rozwiązaniem byłyby szafki, podobne do tych na basenie?

Furtka zamknięta

Nasz Czytelnik ma też zastrzeżenia dotyczące wpuszczania klientów na lodowisko.

- Bardzo często drzwi namiotu otwierane są równo z czasem rozpoczęcia się ślizgawki, zupełnie nie zważając na niepogodę, silny wiatr i padający na ludzi deszcz - twierdzi fordonianin. - Można by tego uniknąć, gdyby otwierano drzwi wcześniej (co nic nie kosztuje), albo jeżeli to niemożliwe, zamontować markizę nad przestrzenią między namiotem a kontenerami. Przy większym natężeniu ruchu w weekendy nawet nie ma miejsca, by założyć wcześniej łyżwy na zewnątrz korzystając z ławki. Poza tym po skończonej ślizgawce jeden z pracowników wyprasza w nonszalancki sposób wszystkich uczestników. Wybierając się na lodowisko i spotykając się z taką obsługą nie dziwię się, że łyżwiarzy w Fordonie jest coraz mniej.

Bydgoszczanin twierdzi też, że w tym roku zrobiono fatalny wjazd na parking, który jest mniej widoczny i straszy zniszczoną siatką.

- Dodatkowo wykonano nieudany próg na drugą stronę parkingu przez co auta uderzają tłumikami - mówi. - Aby jeszcze bardziej utrudnić dotarcie na lodowisko, zamknięto również furtkę przy ul. Golloba 5. Czy w taki sposób powinien funkcjonować obiekt sportowy dla społeczności w 2020 r.? Jako mieszkaniec Fordonu i częsty klient zastanawiam się, dokąd zmierza nasze lodowisko. Nie jest to tylko mój punkt widzenia, ale wielu osób, które spotykam na lodowisku. Być może szkoła bądź miasto powinny bardziej zaangażować się w jego funkcjonowanie. Liczę na debatę na ten temat.

Dyrekcja odpiera zarzuty

Małgorzata Rogowska, dyrektor SP nr 65, która zarządza obiektem, zna treść listu i nie zgadza się z postawionymi zarzutami. Swoją opinię przesłała też do bydgoskiego ratusza.

- Szatnia na lodowisku jest cały czas dostępna dla klientów - mówi Małgorzata Rogowska. - Sytuacja, w której wieszaki były wystawione poza obiektem, wynikała z poważnej awarii wody i była jednostkowa. Stosowna informacja dla klientów została umieszczona na budynku, lecz ktoś ją zerwał. Poza tym szkoła nie dysponuje środkami finansowymi na zakup 150 szafek, a zainstalowanie markiz nie wchodzi w grę chociażby z uwagi na bezpieczeństwo klientów.

Dyrekcja szkoły podkreśla też, że pracownicy lodowiska wpuszczają i wypuszczają klientów zgodnie z kupionym biletem.

- Ze względów bezpieczeństwa niedopuszczalne jest, by podczas przerwy, gdy na tafli znajduje się maszyna wyrównująca lód tzw. rolba ktoś przebywał na lodowisku - mówi Małgorzata Rogowska. - Ponadto jako dyrektor szkoły zobligowana jestem przepisami prawa oświatowego do ogrodzenia całego terenu będącego w jego zarządzaniu. Od lat borykaliśmy się z osobami, które niszczyły ogrodzenie, wyrywały przęsła, wchodziły na teren szkoły z psami, alkoholem, zdarzały się też przypadki osób obnażających się. Często w tym zakresie prosiliśmy o pomoc Policję i Straż Miejską. Obecnie ten problem nie istnieje. Mam nadzieję, że także problem dewastacji bramy i ogrodzenia zostanie rozwiązany z chwilą zainstalowania monitoringu na parkingu (koniec stycznia).

Dyrektorka szkoły przypomina też, że kilkukrotnie podejmowane były próby położenia progu na parkingu i stawiane było zabezpieczenie w formie taśmy, ale użytkownicy parkingu go niszczyli i uniemożliwiali dokończenie prac. - Obecnie jesteśmy w trakcie modernizacji progu - mówi.

Jak twierdzi Małgorzata Rogowska, ceny na lodowisku w Fordonie są najtańsze w regionie.

- Dwa lata temu wymieniliśmy nowe poszycie na lodowisku, elektryczną bramę wjazdową, wykonaliśmy też sporo innych prac - mówi. - Zdajemy sobie sprawę, że wiele jest jeszcze do zrobienia, aby poprawić komfort klientów - robimy tyle, na ile pozwalają środki finansowe.

Policjanci z grupy SPEED namierzyli pirata drogowego w Bydgoszczy. 34-letnia kobieta otrzymała cztery mandaty na łączną kwotę 1500 złotych, a także 19 punktów karnych

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zastrzeżenia do funkcjonowania lodowiska w bydgoskim Fordonie. Dyrekcja szkoły się z nimi nie zgadza - Express Bydgoski

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska