„Rachunek” ten dotyczy działań jakie prawnicy podejmowali w 2018 i 2019 r.
Przypomnijmy, że sprawa dotyczyła mobbingu, którego stosowanie Justynie Świdzickiej zarzucili pracownicy szkoły. Wójt zwolnił kobietę, a choć sprawę badało kilka instytucji, mobbingu się nie dopatrzyły.
- Rok walki ze mną kosztował gminę 100 tys. zł - szacuje Justyna Świdzicka. Podkreśla, że gmina musiała nie tylko zapłacić prawnikom, ale także wypłacić jej odszkodowanie i odprawę. Kobieta przez cały rok otrzymywała też wypłatę będąc na urlopie dla poratowania zdrowia.
Kto naraził gminę na koszty?
O informację na temat kosztów jakie na adwokatów w tej sprawie poniosła gmina, wystąpił Jarosław Świdzicki, mąż byłej dyrektor. Wójt Stanisław Szarowski pisemnie odpowiedział, że obsługa prawna kosztowała ponad 30 tys. zł. I dodał: „nie są to wszystkie koszty na jakie J. Świdzicka naraziła Gminę Dębowa Łąka”.
To zdanie szczególnie uraziło Justyną Świdzicką. - Ja naraziłam? - pyta zwolniona przez wójta dyrektor. I dziwi się, bo prawnicy wystawili 12 faktur, a sprawy sądowe były trzy.
- Mimo kosztów poniesionych na obsługę prawną, a także odszkodowania, jakie zostały wypłacone, gdybym musiał podejmować taką decyzję ponownie, to bym ją podjął bez wahania. Bo w tej chwili w szkołach trwa normalna, spokojna praca dydaktyczno-wychowawcza, bez awantur, bez kłótni, bez intryg - mówi wójt Szarowski i dodaje: - Czasami trzeba coś poświęcić.
Niewidomi z regionu wspólnie świętowali w Wąbrzeźnie
Przypomnijmy, że „zarzuty” m.in. stosowania mobbingu nie zostały udowodnione.
Prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia „wobec braku znamion czynu zabronionego”, a i po zaskarżeniu tej decyzji śledztwo umorzono.
Komisja dyscyplinarna dla nauczycieli przy wojewodzie odmówiła wszczęcia postępowania dyscyplinarnego, a komisja odwoławcza przy Ministrze Edukacji Narodowej utrzymała to postanowienie w mocy.
Z kolei w sądzie pracy na rozprawie o bezprawne pozbawienie przez wójta funkcji dyrektora szkoły zawarto do ugodę, wskutek której gmina zapłaciła Justynie Świdzickiej 9 tys. zł.
Sprawę uznaje za zakończoną
Wójt Stanisław Szarowski podkreśla, że sprawę przed sądem w Wąbrzeźnie umorzono ze względu na brak wyraźnych znamion przestępstwa, chociaż Państwowa Inspekcja Pracy wykazała znamiona stosowania mobbingu. Dodaje, że gdy w sądzie pracy przeciwko dyrektor chciało zeznawać kilkadziesiąt osób, została podpisana ugoda. I podkreśla, że sprawę uznaje za zamkniętą.
Z kolei Justyna Świdzicka, chcąc potwierdzić niewinność, pojawiła się niedawno na z sesji rady gminy, aby pokazać radnym prawomocne wyroki uniewinniające ją od zarzutów.
