Matty Cash nie udawał kontuzji jak stwierdził Tomasz Hajto
Hajto na gorąco po porażce z Czechami nie przebierał w słowach. Z poziomu murawy mówił dla Polsatu Sport, że Cash w ogóle nie wszedł w mecz. Aż w końcu wypalił: - Uważam, że po zderzeniu wiedział, że będzie zmieniony i wręcz udał kontuzję. Zszedł, bo wiedział, że zejdzie - powiedział Hajto, a jego słowom przysłuchiwali się prowadzący Przemysław Iwańczyk i ekspert stacji Roman Kołtoń.
Dzień po występie w Pradze PZPN wydał komunikat w sprawie stanu zdrowia Casha. Piłkarz w trybie pilnym opuścił zgrupowanie. Komunikat głosił, że z gry przeciw Albanii wykluczyło go naciągnięcie mięśnia płaszczkowatego. - Przerwa w treningach potrwa około siedmiu dni - zasugerował sztab medyczny kadry po badaniach.
Dłuższa przerwa Casha. Wróci za trzy tygodnie
Na oskarżenia ze strony Hajty w kierunku Casha postanowił zareagować ojciec zawodnika. - Jestem zdumiony, że ktoś może wygłaszać takie komentarze. Zwłaszcza nie znając faktów! Jako rodzina jesteśmy bardzo rozczarowani takimi słowami, szczególnie że wygłosił je ktoś, kto sam grał w piłkę - wyznał Stuart Cash w rozmowie z WP Sportowe Fakty.
Z relacji seniora wynika, że Matty Cash będzie pauzować znacznie dłużej niż zakładano. Szczegółowe badania po powrocie do klubu wykazały naderwanie drugiego stopnia mięśnia łydki. A to poskutkuje trzytygodniową pauzą.
Jeśli Cash wróci dopiero w drugiej połowie kwietnia to w Aston Villi przepadną mu spotkania z Chelsea, Leicester i Nottingham. Wróci na Newcastle albo Brentford.

REPREZENTACJA w GOL24
Proponujemy skład reprezentacji Polski na Albanię. Mnóstwo k...
