Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupska rewolucja transportowa z poślizgiem

Redakcja
Do połowy grudnia tego roku trzeba rozliczyć dotację z urzędu marszałkowskiego. Natomiast roboty potrwają do 30 listopada.
Do połowy grudnia tego roku trzeba rozliczyć dotację z urzędu marszałkowskiego. Natomiast roboty potrwają do 30 listopada. Łukasz Capar
Do listopada przeciągną się prace nad tzw. rewolucją transportową.

Kosztem 38 milionów złotych w ciągu ostatnich miesięcy zrobiono sporo, aby poprawić transport w mieście. To m.in. remont skrzyżowania na ul. Szczecińskiej, wprowadzenie systemu dynamicznej informacji pasażerskiej, modernizacja ścieżek rowerowych i wreszcie zakup nowych autobusów.

Chodzi o projekt „Wzrost atrakcyjności systemu transportu zbiorowego na obszarze miasta Słupska”, czyli tzw. rewolucję transportową. Projekt powinien się już kończyć, ale po ostatnich aneksach do umowy został przedłużony. Wstępną zgodę wyraził marszałek województwa, który na całość projektu przeznaczył 23 miliony złotych unijnej dotacji. Miasto dzięki oszczędnościom poprzetargowym zamierza wyremontować dodatkowe perony autobusowe. Początkowo mówiono o 20 przystankach, jednak dziś ta liczba skurczyła się do 12. Powód?

- Wzrost kosztów, który wymusiła wymiana podbudowy przystanków i zmiany w projekcie - tłumaczy Marek Biernacki, wiceprezydent Słupska i przyznaje, że choć wyremontowanych zatok autobusowych będzie mniej, to będą trwalsze.

Na dodatkowe prace Słupsk uzyskał czas do końca listopada. Do tego terminu powinny zakończyć się też odbiory udostępnionego już dla ruchu skrzyżowania ulicy Szczecińskiej z Sobieskiego. Jednak więcej czasu na ekstra roboty budowlane oznacza mniej na rozliczenie unijnego wsparcia. W tym ostatnim przypadku data graniczna to 15 grudnia. Jeśli urzędnicy miejscy nie zmieszczą się w tym terminie, istnieje obawa straty dofinansowania.

- Rozliczenie przystanków będzie proste. Z naszej strony wystarczy kilka dni - zapewnia Marek Biernacki. - Pozostałe sprawy są już w toku. Dłużej trwają procedury w urzędzie marszałkowskim, ale spróbujemy się dogadać. Faktycznie aneksowaliśmy projekt i przesuwaliśmy termin realizacji inwestycji, ale w niektórych przypadkach opóźnienia były celowe. Tak było w przypadku skrzyżowania ulicy Szczecińskiej z Sobieskiego. Chodziło o to, aby najpierw zakończyć przebudowę ulicy Małcużyńskiego, która miała odciążyć zamknięty odcinek ulicy Sobieskiego. Nie chcieliśmy zakorkować miasta.

Przypomnijmy, że rewolucja w słupskim transporcie pierwotnie miała mieć o wiele skromniejszy charakter, a cały projekt miał się zamknąć kwotą 15 milionów złotych. Projekt rozrósł się, kiedy Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego zgodził się na przekazanie pieniędzy na ten cel z niewykorzystanej dotacji na słupski akwapark. Kolejny planowany etap to budowa węzła przesiadkowego przy dworcu PKP.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Słupska rewolucja transportowa z poślizgiem - Głos Pomorza

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska