https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Słupy na środku drogi

Agnieszka Weissgerber
Agnieszka Weissgerber
Pan Henryk z Bukowca od pięciu lat walczy z gminą o uregulowanie sytuacji swoich działek budowlanych, na których ciągle nie może niczego postawić. W tym roku niby w końcu pozytywnie wszystko załatwił, ale po wcześniejszych doświadczeniach, ciągle woli dmuchać na zimne.

     - I dlatego do "Pomorskiej" przyszedłem - mówi Henryk B. z Bukowca. - Jak w gazecie będzie napisane, to nikt się tego nie wyprze.
     _Rzecz jest zgoła prosta. Pan Henryk pięć lat temu swoją ziemię rolną postanowił przeznaczyć pod budownictwo mieszkaniowe. Rozparcelował hektar na działki i złożył wniosek w gminie o zmianę w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. -
Zapłaciłem za to, mimo że zmiany w m.p.z.p. są zadaniem własnym gminy - mówi pan Henryk. - Kosztowało to mnie wtedy 2800 złotych. Mało tego, oddałem im kawałek swojej ziemi na drogę gminną.
     Projekt bez rozumu
     Za którą, jak się dziś oblicza, gmina musiałaby zapłacić i 5 tys. złotych. W ten sposób mieszkaniec Bukowca wspomógł swoją gminę kwotą bliską 7 tys. i zamiast mieć za to zagwarantowaną pomoc, spotkały go same kłopoty.
     Gmina zatrudniła projektanta do fachowego podziału terenu na działki budowlane i zmiany w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. -
Tylko, że ta projektantka nie zauważyła słupów energetycznych, stojących, na jej projekcie, na środku drogi - denerwuje się pan Henryk. - Ja potem listy od energetyki dostawałem, że "niedopuszczalne jest sytuowanie drogi dojazdowej w miejscu posadowienia słupa". Tyle to ja sam też wiem. Ale to gmina musi sobie drogę inaczej poprowadzić. Tak samo zrobić tzw. obostrzenie. Czyli przebudować słupy tak, bym ja mógł podprowadzić prąd do moich działek.
     
I gmina zapłaci
     Obecny wójt nie rozumie, czemu wcześniej pan Henryk miał takie problemy z załatwieniem sprawy. -
Będzie to załatwione na pewno, już w przyszłym roku i za pieniądze gminy - obiecuje Adam Licznerski, od roku wójt gminy Bukowiec. - Umieścimy to w wydatkach na konserwację urządzeń oświetleniowych. Już rozmawiałem w tej sprawie z dyrektorem Koczorskim z Rejonu Energetycznego w Świeciu. Jeśli chodzi o przesunięcie drogi, będzie to również załatwione. Trochę ziemi użyczy nam sąsiad pana Henryka, w zamian za doprowadzenie do jego działki wody.
     _Wszystko teraz wydaje się proste i bez problemów możliwe do załatwienia. Dlaczego więc czekano z tym pięć lat?...
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska