Przez cały tydzień waliliśmy w polityczny bęben, więc zapewne już Państwo ogłuchliście. W ramach terapii temat z innej beczki. Przeciętny człowiek tak jest w tygodniu zakręcony pracą, że nawet nie ma czasu ucieszyć się zwycięstwami na froncie postępu. A sukcesy są! Na przykład w Air Canada zakazano personelowi lotniczemu używania kabotyńskich formuł „pan” i „pani”. Żeby na pokładzie wszyscy czuli się komfortowo. No i podobno zrobiło się komfortowo, prawie jak w samolotach z Emiratów. Nawiasem mówiąc w Emiratach sprawa jest prostsza, bo nikt tam nigdy nie widział płci innej niż męska.
Do ciekawych wniosków doszli naukowcy z Niemiec, którzy w Jenie podpisali się pod oświadczeniem głoszącym, że kategoria „rasy ludzkiej” jest bezużyteczna. Głos niemieckich naukowców w tej kwestii trzeba potraktować poważnie, wszak o rasie niemiecka nauka ma akurat sporo do powiedzenia. Rzecz zresztą wygląda na sensownie, bo - jak się okazuje - badania genetyczne wprowadziły zamęt do naszego wyobrażeniach o biologii człowieka. Usunięcie „ras” z języka może jednak spowodować spory ból głowy. I to nie tyle u rasistów, co raczej u tych, którzy z rasizmem wojują. No bo jeśli rasy nie istnieją, jak tu dowieść dyskryminacji z powodów rasowych? Z wielu konstytucji trzeba będzie wykreślić równość ze względu na rasę, a z programów społecznych – wykasować pomysł „pozytywnej dyskryminacji” premiujący rasy niekaukaskie (tfu, przepraszam - białasów). Najlepiej jednak zacząć od siebie – na przykład oddając na przemiał słownik Kopalińskiego z haniebnym hasłem „Murzyn”.
Co ciekawe w polszczyźnie hasło „Murzyn” największa furorę zrobiło w zwrocie „100 lat za Murzynami”. Choć oczywiście Murzyni nie istnieją, to jednak w ludowym powiedzeniu jest źdźbło prawdy. Od 7 lat Polska prowadzi swój program kosmiczny. Podatnik zapłacił za to już 1 mld zł. Tyle samo co Nigeria. Tyle, że Nigeria zdążyła już umieścić na orbicie 4 satelity. Pamiętajcie o tym, jeśli coś wam błyska na niebie, szanowni przedstawiciele haplogrupy R1a1.
