Maciej M. przekonuje, że obawia się o swoje życie. Dwa tygodnie po śmierci Kosteckiego miał również podjąć próbę samobójczą. Trafił po niej na oddział zamknięty szpitala psychiatrycznego w Krakowie. Stamtąd udało mu się skontaktować z dziennikarzami. Przekonywał, że Kostecki nie popełnił samobójstwa, tylko zginął, bo miał dużą wiedzę o kulisach tzw. afery podkarpackiej, dotyczącej powiązań policjantów z właścicielami rzeszowskich domów publicznych.
CZYTAJ TEŻ | Dawid "Cygan" Kostecki nie żyje. "Powiesił się na pętli z prześcieradła"
Aktualnie, według ustaleń „GW”, Maciej M. przebywa w szpitalu przy zakładzie karnym nr 2 przy ul. Kraszewskiego w Łodzi.
Jak podaje Onet.pl, Maciej M. wysłał do „Gazety Wyborczej” wiadomość, w której przekonuje, że personel szpitala oraz służba więzienna próbują udowodnić, że jest niepoczytalny. Mężczyzna w swojej celi miał m.in. znaleźć gwoździe. Boi się, że zostanie oskarżony, że to on je przemycił, aby zrobić sobie krzywdę. W jego celi ma nie być również prądu.
CZYTAJ TEŻ | Radio ZET: Kolejny więzień chciał popełnić samobójstwo. Miał zeznawać w tej samej sprawie, co Dawid Kostecki
W weekend Maciej M. miał ponownie skontaktować się z redakcją „GW”, tym razem telefonicznie. Wyznał, że grożono mu śmiercią, stwierdził także, że ma informacje, które mogą obciążyć ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę i byłego wiceministra, europosła PiS Patryka Jakiego.
- Proszę przekazać Mariuszowi Kamińskiemu (minister koordynator służb specjalnych i szef MSWiA - red.) pozdrowienia. Chodzi o spotkanie w hotelu. On będzie wiedział o co chodzi - po tych słowach Maciej M. rozłączył się.
CZYTAJ TEŻ | Rodzina nie wierzy w samobójstwo Dawida Kosteckiego. Wstrzymano jego pogrzeb
Maciej M. jest określany przez polityków opozycji mianem „ostatniego świadka afery podkarpackiej”. Kilka dni temu posłowie PO apelowali do ministra sprawiedliwości o nadanie Maciejowi M. statusu świadka koronnego i objęcie go szczególną ochroną.
„Prokuratura Krajowa zdementowała informacje jakoby Dawid Kostecki kiedykolwiek w swoich zeznaniach wskazywał, że znani politycy i urzędnicy państwowi korzystali z usług podkarpackich agencji towarzyskich. Zlecona przez prokuraturę sekcja zwłok mężczyzny wykluczyła udział osób trzecich, potwierdzając, że Dawid Kostecki popełnił samobójstwo” - podano w komunikacie Ministerstwa Sprawiedliwości.