Do zdarzenia doszło w sobotę 27 kwietnia 2019 na trasie między Karlikowem i Lubocinem ok. 3 nad ranem. Jak nieoficjalnie mówią przedstawiciele służb mundurowych, dwaj mężczyźni, mieszkańcy gminy Krokowa, mieli wracać z polterabendu.
- Otrzymaliśmy powiadomienie, że samochód osobowy uderzył w drzewo - mówi asp. Krzysztof Minga, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pucku. - Poszkodowani mieli być byli poza autem.
Na miejscu najszybciej zjawił się zastęp OSP Karlikowo - po nim też JRG Puck. Strażacy natychmiast zajęli się nieprzytomnym 24-latkem.
- Po przyjeździe na miejsce przystąpiliśmy do reanimacji osoby poszkodowanej, przy pomocy defibrylatora AED - relacjonują strażacy.
Prowadzona reanimacja nie dała skutku. Lekarz, który przyjechał na miejsce, stwierdził zgon pasażera VW Passat.
Jak doszło do wypadku? Mundurowi z Pucka na miejscu ustalili, że 39-letni kierujący na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi i uderzył w drzewo.
- Kierujący miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie - mówi sierż. Ewa Bresińska, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Pucku. - Dalsze czynności będą prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Pucku.
Dzień wcześniej pucka policja prowadziła akcję "Stop pijanym kierowcom" w Jastarni.
Przegląd najważniejszych wydarzeń ostatnich dni:
