Aktualizacja godz. 18.05
Policja przekazała więcej szczegółów na temat wypadku na obwodnicy południowej. Kierujący samochodem jeep, jadąc w kierunku Warszawy, z nieznanych dotąd przyczyn zjechał na pas awaryjny i uderzył w zaparkowaną ciężarówkę renault, która uległa awarii i czekała na serwis. Na miejscu jest już prokurator.
Kierowca ciężarówki był trzeźwy. Od kierującego jeepem, którego podobnie, jak poszkodowaną kobietę i jedyne dziecko, które przeżyło, odwieziono do szpitala wojewódzkiego, pobrano krew do badań. Droga cały czas jest nieprzejezdna, a policjanci kierują kierowców na objazdy. Utrudnienia potrwają do wieczora, bo po zakończeniu czynności śledczych strażacy będą jeszcze musieli odholować rozbite pojazdy.
Wcześniej pisaliśmy:
Jak informują służby, samochodem osobowym podróżowało pięć osób (2 dorosłe i 3 dzieci). Zginęło dwoje dzieci. Mimo reanimacji nie udało się ich uratować. Pozostałe 3 osoby są w stanie ciężkim.
- Pomagają nam policjanci z Pruszcza Gdańskiego, którzy zamknęli drogę S7 i kierują ruch w stronę autostrady - mówi Karina Kamińska, rzecznik gdańskiej policji.
Na miejscu jest straż pożarna i funkcjonariusze policji. Czynności prowadził będzie też prokurator. Utrudnienia mogą potrwać kilka godzin. Droga w kierunku Warszawy jest zablokowana.
_________________________________________________
Zobacz także:
Śmiertelny wypadek w Babim Dole 9.07.2018 roku:
Śmiertelny wypadek w Babim Dole 9.07.2018. Zderzenie dwóch c...
POLECAMY NA DZIENNIKBALTYCKI.PL: