Teren dawnej papierni przy ulicy Siedleckiej, leżący przy załadowanej samochodami trasie W-Z, chluby miastu nie przynosi. W dodatku gruzowisko zaczęło być wykorzystywane przez lokalnych cwaniaków, którzy po prostu wyrzucają tam śmieci. - Teren nie jest ogrodzony, chwila i odpady zaczną tu przywozić ciężarówkami - opowiada jeden z mieszkańców pobliskiego bloku.
Pikanterii sprawie dodaje fakt, że właścicielem terenu jest... Skarb Państwa. W użytkowaniu wieczystym ma go spółka z Sopotu. Sprawa oparła się już nawet o bydgoską Radę Miasta. - W myśl ustawy, posiadaczem odpadów jest właściciel lub zarządca nieruchomości - wyjaśnia Anna Strzelczyk-Frydrych z biura obsługi mediów bydgoskiego Urzędu Miasta. - Gmina nakazuje ich usunięcie w drodze decyzji. W tej sytuacji na 14 listopada wyznaczono termin oględzin nieruchomości i jednocześnie wezwano właściciela do stawienia się na rozprawie administracyjnej.
Zobacz również: Miasta regionu z lotu ptaka [zdjęcia]
To nie jest jedyny przypadek, w który miasto wiele w celu uporządkowania terenu zrobić nie może. Bez rozwiązania jest na razie sprawa obiektów dawnego Pralchemu przy Wyspie Młyńskiej. Ruiny wciąż przypominają dziurę w zdrowym zębie. - Projekt i uzgodnienia są, wszystko zależy od woli właściciela - mówi Sławomir Marcysiak, konserwator zabytków.
To teren prywatny. - Miasto nie uczestniczyło w jego sprzedaży, trudno więc stawiać tu jakiekolwiek ograniczenia czasowe, jak zrobimy to na przykład w przypadku terenu po dawnym Torbydzie - mówi Anna Strzelczyk-Frydrych.
W Pralchemie miał powstać hotel. Ale nie powstał, właściciele stracili z tego powody dotację Urzędu Marszałkowskiego.
- Od strony prawnej między właścicielem a miastem jest wszystko załatwione, uzgodniony projekt, zakładający niewielkie dobudówki, pozwolenia także są - mówi Sławomir Marcysiak, miejski konserwator zabytków. - Wszystko teraz jest już kwestią chęci właściciela.
Ten jest osobą prywatna - kupił dawny obiekt Pralchemu niespełna rok temu.
Likwidacja „dzikich wysypisk” w 2016 roku kosztowała miasto ponad 165 tysięcy złotych. Takich śmietników dotąd usunięto 138. W całym ub. roku zlikwidowano prawie 160 wysypisk za kwotę 249 283 złotych.