żnej zimy pojechaliśmy szukać na północ, w miejscach gdzie jest zawsze. A jednak w regionie zaledwie poprószyło w nocy i tak zostało do wczorajszego dnia. Nawet w Świniarcu i Zwiniarzu, gdzie jak wszędzie trochę spadło, to tam najwięcej, tylko mróz przypominał, ze mamy styczeń.
Jerzy Berdowski z Bratuszewa, lat 70, pamiętający wojenne czasy, mówi, że najgorsza była w czterdziestym piątym.
- Niemczaki pomarzli jak ich Ruski tutaj gonili.
- A ta z zeszłego roku?
- No patrz pan, zapomniałem...
Nic dziwnego, ze na trasie trudno było zauważyć pługi, piaskarki, inny sprzęt. Szosy suche w Mrocznie, Brzoziu Lubawskim, Sugajenku, o tylko w Małym Głęboczku, na zakrętach, górkach-pagórkach, biały ślad zimy się pojawił.