Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Soczi 2014: Wielkie spotkanie dwóch mistrzowskich charakterów. Beata Mikołajczyk podobna do Justyny Kowalczyk?

Rozmawiał KAZIMIERZ FIUT
Justyna Kowalczyk i Beata Mikołajczyk. Podobne?
Justyna Kowalczyk i Beata Mikołajczyk. Podobne? nadesłane
Bydgoszczanka Beata Mikołajczyk, dwukrotna medalistka igrzysk olimpijskich w kajakarstwie klasycznym doszła do wniosku, że rzeczywiście jest podobna (tak, jak mówiły jej koleżanki z grupy) do Justyny Kowalczyk, polskiej królowej biegów narciarskich. Nie tylko z wyglądu.

Rozmowa z Beatą Mikołajczyk, triumfatorką plebiscytu "Pomorskiej" na najlepszego sportowca Pomorza i Kujaw.

- Jak doszło do spotkania z Justyną Kowalczyk?

- Byłyśmy na zgrupowaniu kadry w Jakuszycach. Justyna na tydzień przed zawodami Pucharu Świata zamieszkała w naszym ośrodku. Kilka razy mijałyśmy w hotelu. W ciszy i skupieniu. Każda zajęta swoimi tre-ningami. W dniu jej urodzin zaśpiewaliśmy całą grupą z jej gośćmi "Sto lat". Później złożyliśmy życzenia, zrobiliśmy parę zdjęć. Justyna zaprosiła nas do stołu. I tak się zaczęło.

Przeczytaj także: Justyna Kowalczyk ma wielowarstwowe złamanie kości stopy, ale będzie walczyć o medal [zdjęcia]

- Jak odebrałaś Justynę?
- Bardzo pozytywnie, choć media, kibice czasami kreują jej wizerunek inaczej. Może to zależy akurat od momentu i chwili. Zaimponowała mi podczas spotkania, przedstawiając mnie, każdemu gościowi dochodzącemu do stołu, wyliczając przy tym osiągnięcia. Wykazała się też dużą wiedzą z różnych dyscyplin. To miłe, gdy sportowcy śledzą wyniki innych i im kibicują. Moje też znała.

- Poprosiłaś ją o autograf?
- Obie jesteśmy medalistami olimpijskimi, lecz to ona 5. raz z rzędu została najlepszym sportowcem kraju. Będzie to wspaniała pamiątka, zwłaszcza, że autograf został opatrzony miłą dedykacją: "Beacie Mikołajczyk - Mistrzyni - na pamiątkę, przemiłego spotkania. Trzymam kciuki za Ciebie, zawsze! Justyna Kowalczyk".

- Ponoć jesteście do siebie podobne. Justyna zgodziła się z tą opinią?
- Śmiała, że redaktorzy mówią jej, iż jesteśmy podobne. To zabawne patrzeć na kogoś podobnego do siebie stwierdziła.

- Macie również podobne charaktery?
- Myślę, że nawet bardzo. Gdy słuchałam jej odpowiedzi na zadawane przeze mnie pytania, miałam wrażenie jakbym słuchała siebie. Myślę, że sportowcy ogólnie mają podobne charaktery. Dominują w nas pracowitość i sumienność, otwartość do ludzi, pogoda ducha, optymizm i to że nigdy się nie poddajemy. I bardzo dużo się uśmiechamy. Jest też również taka pewna cecha… Upartość. Tak jak rodzina Kowalczyków, tak i rodzina Mikołajczyków nigdy nie odpuszcza. Wyrzucą nas drzwiami, wejdziemy oknem.

Zobacz także: Dramat Justyny Kowalczyk. Złamane kości stopy i wielki ból. "Biegnę dalej"

- Rozmawiałyście o treningach, przygotowaniu do zawodów. Jakie są między waszymi dyscyplinami podobieństwa, różnice?
- Niby duża rozbieżność, lecz nie do końca. Niby w kajaku trzeba mieć mocne ręce, a tu błąd - nogi też są ważne. Po dobrze przepłyniętym biegu nie można wysiąść z kajaka i od razu chodzić. A narty, niby trzeba mieć mocne i silne nogi, a tu błąd - bez silnych rąk też nie ma szans na sukces. Widziałam, co na siłowni wyczynia Justyna. A przy tym trening długi, ciężki i mozolny, choć sport Justyny jest bardziej wytrzymałościowym, niż nasz. Co do podobieństw, to przeszłyśmy podobną szkołę życia na początku kariery. Musiałyśmy na "dzień dobry" przekonać rodziców, aby pozwolili nam na wyjazd do innego miasta, Uczyłyśmy się w Szkole Mistrzostwa Sportowego, mieszkałyśmy w internacie, samodzielnie podejmowałyśmy ważne decyzje.

- Jesteście do siebie podobne, to dlaczego Justyna bije cię w popularności?
- Rozmawiałyśmy o tym, także o Balu Przeglądu Sportowego. Jej 1. miejsce i moje z Karoliną - ostatnie… Decydują media, a przede wszystkim transmisje telewizyjne. Z kajaków ich brak.

- Z jakim nastawieniem Justyna pojechała do Soczi?
- Sama nie lubię takich pytań, więc nie odważyłam się jej drażnić. Postawa i mowa ciała, mimika, ruchy, ton głosu - to wszystko może powiedzieć co człowiek myśli i czuje. Patrząc na Justynę wiedziałam, że ciężko jej usiedzieć w jednym miejscu. Widać było, że najchętniej już wówczas założyłaby na nogi narty i ustawiła się na starcie. Takie zachowanie jest tylko u zawodników, którzy wiedzą, że są bardzo dobrze przygotowani.

- Umówiłyście się na spotkanie po igrzyskach?
- Trener zaprosił ją latem do Wałcza na trening, a my umówiłyśmy się na pływanie kajakiem wyczynowym dwuosobowym. Może stworzymy jednodniowy duet Mikołajczyk - Kowalczyk?

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska