Zbigniew Ziobro od tygodni przekonywał, że jedynym słusznym rozwiązaniem ws. powiązania budżetu unijnego z praworządnością jest weto. Początkowo i Polska i Węgry skłaniały się ku zastosowaniu weta (co doprowadziłoby do odsunięcia momentu przyjęcia budżetu UE na lata 2021-2027), ale ostatecznie wszystko wskazuje na to, że dojdzie do kompromisu między Warszawą i Budapesztem, a Brukselą.
Takie rozwiązanie krytykują otwarcie posłowie Solidarnej Polski. Czy brak weta doprowadzi do wyjścia ziobrystów ze Zjednoczonej Prawicy i utraty przez ZP większości w Sejmie?
- Zacznijmy od tego, że po zakończeniu tego typu rozmów i po ustaleniach europejskich musi się zebrać ciało statutowe Solidarnej Polski i wtedy będziemy oczywiście rozmawiali. Ale na razie rozmawiamy o tym, że piłka jest w grze i miejmy nadzieję, że te złe rozwiązania, o których mówił m.in. Donald Tusk, pan premier czy też służby prawne UE i my mówimy cały czas, nie zostaną wprowadzone - powiedział wiceminister klimatu Jacek Ozdoba w RMF FM.
"Weto, albo śmierć? To hiperbola"
Minister Ozdoba stwierdził, że powtarzane przez polityków Solidarnej Polski hasło "weto, albo śmierć" to hiperbola.
- Mamy lidera, który jest niepodważalny, czyli pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Dopóki jeszcze trwają rozmowy, jest pełne wsparcie ze strony Solidarnej Polski, ale trzeba pamiętać o tym, że my wyraźnie mówimy, że nie będziemy zwolennikami, nie pozwolimy na to, aby tego typu mechanizm się znalazł, ponieważ jest to sprzeczne z polityką traktatową i polską racją stanu pod względem tego elementu szantażu, który może się znaleźć w systemie prawnym Unii Europejskiej - mówił Jacek Ozdoba.
- W lipcu mówiliśmy o tym, że te ustalenia mogą być próbą wprowadzenia mechanizmu, którego nikt nie chce. Solidarna Polska miała rację. Wtedy nas przekonywano, że jest inaczej. Dzisiaj widzimy, że odpowiednio zareagowaliśmy i dalej uważamy, że źle wprowadza się te elementy - dodał.
