Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Solidarność chce sądu w sprawie mobbingu w szkole specjalnej w Świeciu

Redakcja
Marek Witomski i Ewa Stepnowska z NSZZ (po lewej) uważają, że sprawą m.in. Małgorzaty Wasielewskiej (po prawej) powinien zająć się sąd pracy
Marek Witomski i Ewa Stepnowska z NSZZ (po lewej) uważają, że sprawą m.in. Małgorzaty Wasielewskiej (po prawej) powinien zająć się sąd pracy Maciej Ciemny
Sprawa mobbingu w szkole specjalnej ma trafić na wokandę. Tego domagają się związkowcy. Również dyrekcja placówki stoi na takim stanowisku.

Część nauczycielek Zespołu Szkół Specjalnych w Świeciu zarzuca dyrektor Małgorzacie Błaszkiewicz mobbing. W sprawę zaangażowała się świecka „Solidarność”. Pedagodzy działający w związku zorganizowali protest pod starostwem, któremu placówka podlega. W odpowiedzi starosta Franciszek Koszowski zaproponował powołanie komisji, która zajmie się zbadaniem sprawy. Mieli się w niej znaleźć przedstawiciele nauczycielek, które czują się gnębione. Nie znajdą się. O swojej odmowie mówili na konferencji zorganizowanej w siedzibie „Solidarności” w Świeciu.

- Pikieta była we wtorek. W środę starosta zaproponował nam zgłoszenie przedstawiciela do komisji. Miałyśmy czas do piątku - mówiła w ostatni czwartek Małgorzata Wasielewska, jedna z nauczycielek w ZSS, które mają pretensje pod adresem dyrektorki. - Początkowo zgłosiłyśmy naszą koleżankę Aleksandrę Gromadzką, ale wycofałyśmy się z tego.

- Miałam tam zasiadać jako członkini „Solidarności”, a nie jako osoba mobbingowana, co niektórzy starają mi się zarzucić - dodawała Gromadzka, również obecna na konferencji.

- Stwierdziliśmy, że nie weźmiemy udziału w pracach komisji, bo przedstawiony nam, naprędce napisany, jej regulamin, został krytycznie oceniony przez naszych prawników z oddziału w Bydgoszczy - dodawał Marek Witomski ze świeckiej Solidarności.

- Sytuację w szkole specjalnej rzetelnie może wyjaśnić tylko sąd pracy - dodała Ewa Stepnowska, nauczycielka, działaczka związkowa.

Wyniki matur w powiecie świeckim

- Żaden regulamin nie będzie idealny. Ale komisja byłaby krokiem w kierunku wyjaśnienia sprawy - mówi Koszowski. A zależy mu na czasie, bo jest już ogłoszony konkurs na dyrektora placówki. Dokumenty można składać do 21 lipca. Konkurs powinien zostać rozstrzygnięty na początku sierpnia. - Komisja do tego czasu mogłaby wyjaśnić sprawę, ale bez przedstawicieli nauczycieli, którzy czują się mobbingowani jej działalność nie ma sensu - dodaje Koszowski.

- Nie ma innego rozwiązania niż droga sądowa - uważa dyrektor Błaszkiewicz. - Polubowne metody zostały wyczerpane. Szkoda, że wcześniej nie było prób rozmowy ze mną.

Błaszkiewicz deklaruje, że weźmie udział w konkursie. - Mam nadzieję, że konflikt nie odbije się na uczniach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska