https://pomorska.pl
reklama

Solidarność zmienia taktykę. I rośnie w siłę

rozmawiał Jacek Deptuła
Dr Michał Cichoracki, socjolog WSG i UKW w Bydgoszczy
Dr Michał Cichoracki, socjolog WSG i UKW w Bydgoszczy
Czas tradycyjnych partii politycznych czy związków zawodowych już dawno się skończył. Taktyka Solidarności Piotra Dudy jest pragmatyczna - mówi dr Michał Cichoracki, socjolog WSG i UKW w Bydgoszczy.

- Trybunał Konstytucyjny przyznał rację Solidarności w sprawie dnia wolnego za święto Trzech Króli, a minister pracy rozpoczął rozmowy ze związkiem na temat umów śmieciowych. Solidarność rośnie w siłę?
- Na pewno poprawia swój wizerunek. Nie kojarzy się, jak za przewodnictwa Janusza Śniadka, wyłącznie z polityką i z PiS. Odnoszę wrażenie, że obecny przewodniczący Piotr Duda zaczyna nabierać pewnej charyzmy. Wygrane potyczki związku pokazują, że Solidarność zaczyna też być skuteczna, a do sukcesu wcale nie są konieczne spalone opony i kamienie lecące na ministerstwa. I jeśli nawet związek podłącza się pod inicjatywy polityczne, takie jak ostatni marsz w Warszawie, to robi to z umiarem i bez politycznej histerii. W przypadku Solidarności być może jest tak, że zmienia ona taktykę, by przyciągnąć do siebie inne grupy społeczne. Pojęcie biedy np. nie dotyczy tylko robotników pozbawionych pracy czy wykorzystywanych młodych ludzi po studiach, liceach, ale także emerytów.

Przeczytaj również: Kiedy urodzi się solidarność? - komentarz Jacka Deptuły

- Piotr Duda wyraźnie odcina się od PiS twierdząc, że Solidarność nie będzie niczyją przybudówką.
- Proszę zwrócić uwagę na to, że przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie dnia wolnego za święto Trzech Króli nie wygrała partia, lecz związek zawodowy. Tego dawno nie było - kłania się tu skuteczność Solidarności. Politolodzy twierdzą nawet, że Piotr Duda jest skuteczniejszy aniżeli liderzy opozycyjnych partii. To zapewne wnioski wyciągnięte z niegdysiejszej porażki AWS oraz doświadczeń z czasów Janusza Śniadka. Istotne jest jeszcze co innego. Otóż od strony socjologicznej można powiedzieć, że czas tradycyjnych partii politycznych czy związków zawodowych - powiedziałbym w uproszczeniu "klasowych" - już dawno się skończył. Taktyka Solidarności Piotra Dudy jest pragmatyczna.

- Działalność Solidarności na poziomie ogólnokrajowym jest coraz bardziej widoczna, natomiast w regionie tego już nie widać. Dlaczego?
- To prawda, że praca struktur regionalnych jest mniej widoczna, a co za tym idzie - niemal niedostrzegalna w lokalnych mediach. Partie polityczne, ale też i związki zawodowe, dotknięte są chorobą oligarchizacji. Wybrani delegaci po jakimś czasie odrywają się od mas, które ich wybrały i reprodukują własne struktury interesów. To tzw. żelazne prawo oligarchii Michelsa mówiące, że każda organizacja, niezależnie od tego, jaka była na początku, w końcu zawsze przekształci się w oligarchię. Jeśli władzę przez wiele lat sprawują ci sami ludzie, musi zadziałać prawo Michelsa.

Czytaj e-wydanie »

Wybrane dla Ciebie

Zwrot podatku dla emerytów. Tyle trafi na ich konto za Trzynastkę i Czternastkę

Zwrot podatku dla emerytów. Tyle trafi na ich konto za Trzynastkę i Czternastkę

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska