Przeczytaj także: O awansie nie chcę dużo mówić - przekonuje Mirosłw Hajdo, trener Chojniczanki
Sparta Brodnica - GKS Dopiewo 0:0
SPARTA: Goszka - Zakrzewski, Velani, Rogalski, Holić - Bruno ż, Vukicević (50. Rupiński ż) - Syska (65. Sz. Ciechowski ż), Ł. Ciechowski, Naumcevski ż - R. Ehlert.
Jeśli nie możesz wygrać meczu, to chociaż go zremisuj. Atut własnego boiska nie jest w tym sezonie sprzymierzeńcem żółto-czarnych, którzy nie potrafią zgarniać kompletów. Piłkarze Sparty ponownie zawiedli pod bramką rywali, za to wystrzegali się błędów w okolicach swojej "szesnastki".
- Jedynie raz, po centrze z rzutu rożnego mieliśmy kłopoty. Bartek Goszka wybronił jednak groźny strzał - relacjonuje "Pomorskiej" Patryk Kupczyk, trener brodniczan.
Beniaminek III ligi grzeszył skutecznością. Ofensywne ustawienie brodnickiego zespołu miało pomóc w wypracowaniu przewagi, lecz brakowało klarownych sytuacji do zdobycia gola. Dwie najlepsze szanse zmarnował Robert Ehlert. Napastnik Sparty za pierwszym razem trafił w słupek, a za drugim w 82. minucie nie skierował piłki… z dwóch metrów!
- Piłkę krótko rozegrali Filip Naumcevski ze Sławkiem Zakrzewskim. Pierwszy zacentrował, a gdy dopadł do niej Ehlert, wszyscy widzieliśmy już piłkę w siatce. Uderzył jednak obok słupka - niedowierza Kupczyk. W ostatnich minutach mogły się one zemścić, ale świetnie interweniował Goszka.
Sparta po 23. kolejkach zajmuje 14. pozycję z 23 punktami. Remis z dopiewianami traktowany jest w kategoriach porażki, bowiem zwycięstwa odniosły ekipy Notecianki Pakość i Polonii Leszno. Bezpośredni rywale w walce o utrzymanie wciąż są jednak w zasięgu brodniczan.
- Trzeba pamiętać, że otrzymamy jeszcze trzy punkty za walkower z Chemikiem, a poza tym podejmujemy Noteciankę u siebie. Może do tamtej pory odblokujemy się na własnym boisku - wyraża nadzieję szkoleniowiec spartan.
Sparta w najbliższą sobotę zagra w Inowrocławiu z miejscową Cuiavią (godz. 17).