Sparta Brodnica - Wda Świecie 1:0 (0:0)
Bramka: Łukasz Ciechowski (76)
Sparta: Goszka - Magalski, Velani, Rogalski, Holić - Naumcevski, M. Wiśniewski, Bruno, Syska - Vukicedić (89. A. Wiśniewski), Ł. Ciechowski (80. Prylewski)
WDA: Zapała - Sulowski, Ettinger, Żurek, Kanik - Brzeziński, Wenerski - Olszewski, Subkowski (76. Sobierajski), Talaśka - Mik (69. Chabowski).
Świecianie w Brodnicy zagrali w osłabieniu. W ostatniej chwili choroby wykluczyły z gry Damiana Szczukowskiego i Daniela Grzywaczewskiego. Z powodu pauzy za kartki nie zagrał Mikołaj Plewa, a kontuzji Bartosz Czerwiński. Trenerzy Wdy awaryjnie sięgnęli do rezerw po Adama Sobierajskiego, który wszedł na ostatni kwadrans zaliczając debiut w III lidze.
Sam mecz nie należał do najciekawszych. Klarownych okazji było jak na lekarstwo.
- Taką stuprocentową mieliśmy w zasadzie jedną - mówi trener Wdy Andrzej Piekarczyk. - W 64. min. miał ją Adrian Talaśka, ale jego strzał obronił Bartosz Goszka. Z dobitką nie zdążył Łukasz Subkowski. Ogólnie gra głównie toczyła się w środku pola. Dużo walki. Sparta strzeliła jedynego gola szczęśliwie, po rykoszecie.
Miało to miejsce w 76. min. po rzucie rożnym wykonanym przez Dejana Vukićevića. Gola zapisano na konto Łukasza Ciechowskiego. Tym samym zakończyła się znakomita seria golkipera Łukasza Zapały bez wpuszczonego gola. Bramkarz Wdy skapitulował po ok. 465 minutach (w tym 16 doliczonego czasu gry w pięciu spotkaniach).
- Cieszą trzy punkty zdobyte w derbach z dobrym zespołem jakim jest Wda - podkreśla szkoleniowiec Sparty Dariusz Durda. - Punkty, które pomogły nam utrzymać przewagę nad Polonią Leszno (ta wygrała z Victorią Koronowo 4:1 - przyp. red.). Jestem pełen uznania dla chłopaków za zaangażowanie w dzisiejszym meczu. Zostawili dużo zdrowia na boisku, zasłużyli na wygraną. Jesteśmy o kroczek do przodu. Przed nami jeszcze trzy mecze, w których też musimy grać o pełną pulę.
Dodajmy, że to pierwsza wygrana (nie wliczając walkowera za mecz z Chemikiem) Sparty na własnym boisku od 17 września ubiegłego roku