Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/Bydgoszcz
- Ostatni raz byłem w Bydgoszczy dwadzieścia lat temu - wspomina Antoni Romuald Chodyński, kustosz muzeum w Malborku. - Wtedy jednak zwiedziłem tylko budynek muzeum okręgowego przy ulicy Gdańskiej. A teraz jestem zachwycony. Widzę, że Bydgoszcz jest piękna, nie dość tego - po prostu unikatowa. Miedzy innymi dzięki temu, że jest zespolona z rzeką płynącą przez samo centrum.
Historia pod nogami
Konserwatorzy zabytków i historycy sztuki w ostatni weekend gościli w Wyższej Szkole Gospodarki. Zostali zaproszeni na seminarium zatytułowane "Krajobraz rzeki w strukturze przestrzeni publicznej miasta". Największe emocje wśród nich wywołało jednak zwiedzanie bydgoskiej starówki.
- Uważam, że świetnym pomysłem byłoby wyeksponowanie tych wykopalisk poprzez przykrycie ich specjalnym zbrojonym szkłem - mówi Chodyński, pochylając się nad odsłoniętymi fundamentami i piwnicami średniowiecznego ratusza na Starym Rynku.
- To byłoby fantastyczne. Wystarczyłoby się pochylić, by spojrzeć historii prosto w twarz - żartuje. - Takie rozwiązanie są przecież znane w innych miastach. Dlaczego Bydgoszcz nie ma pójść tym tropem?
Na błędach Krakowa
Właśnie do wcześniejszych doświadczeń w tej materii odwołuje się Zbigniew Bajersdorf, historyk sztuki z Krakowa, członek Polskiego Komitetu Narodowego ICOMOS:
- To nie byłoby najszczęśliwsze rozwiązanie. W Krakowie juz próbowaliśmy przykrywać szkłem i pleksi wykopaliska na rynku. I co się stało? Nie mogliśmy dać sobie rady z wilgocią, która gromadziła się na szybie przykrywającej stare fundamenty.
Bajersdorf podkreśla:
- Miasto musi żyć. Nie wszystko trzeba podawać zwiedzającym jak na tacy. Moim zdaniem należy eksponować tylko te obiekty, budynki, które przetrwały, które są widoczne na powierzchni. W przypadku bydgoskiego rynku rozwiązaniem byłoby, zaznaczenie na powierzchni zarysu fundamentów dawnego ratusza.
Ważny jest kompromis
- Jestem za tym, byśmy się nie bali odważnych rozwiązań - mówi dr Grzegorz Kaczmarek, socjolog, który zwiedzał Bydgoszcz razem z gośćmi. - Szanujmy historię, ale patrzmy też w przyszłość.
Antoni Chodyński, kustosz muzeum w Malborku, ma pomysł jak wyeksponować wykopaliska na bydgoskim Starym Rynku.