https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Spojrzeć w oczy bydgoszczanom sprzed ponad 200 lat. Do miasta wróciły wyjątkowe pamiątki rodziny Chmielewskich

Maciej Czerniak
Z Monachium do Bydgoszczy. Muzeum Okręgowe w Bydgoszczy otrzymało cenne pamiątki rodziny Chmielewskich. Są wśród nich dwa portrety z roku 1800. Podarował je bydgoskiej instytucji Wolf von Chmielewski, potomek rodu wywodzącego się właśnie z Bydgoszczy
Z Monachium do Bydgoszczy. Muzeum Okręgowe w Bydgoszczy otrzymało cenne pamiątki rodziny Chmielewskich. Są wśród nich dwa portrety z roku 1800. Podarował je bydgoskiej instytucji Wolf von Chmielewski, potomek rodu wywodzącego się właśnie z Bydgoszczy Fot. Arkadiusz Wojtasiewicz
Pierwsze w historii portrety bydgoszczan z XVIII wieku trafiły do Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego. To dar rodziny Chmielewskich. Dwa obrazy olejne zostały uratowane w 1940 roku przez ojca obecnego darczyńcy, Wolfa von Chmielewskiego.

W Muzeum Historii Bydgoszczy, będącym częścią Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego podpisano wczoraj umowę o przekazaniu wyjątkowych darów. Swoje podpisy na dokumencie złożyła Anna Kornelia Jędrzejewska, dyrektor bydgoskiego muzeum i Wolf von Chmielewski, właściciel zbioru pamiątek rodzinnych.

- Prezentowane portrety pochodzą z około 1800 roku - wyjaśnia Kamil Ściesiński, adiunkt w Dziale Historii MOB. - W 1798 roku Marek Wincenty oraz Luiza Wilhelmina wzięli ślub w Berlinie. Być może portrety zostały później wykonane właśnie z tej okazji. Dla naszego muzeum ten dar jest o tyle istotny, że w zasadzie dotychczas nasza instytucja nie posiadała wizerunków mieszkańców Bydgoszczy aż z XVIII wieku.

Z Monachium do Bydgoszczy

Historia samych portretów jest nie mniej ciekawa niż czasów, w których powstały. W ubiegłym roku z bydgoskim muzeum skontaktował się mieszkaniec Monachium. Był min właśnie Wolf von Chmielewski. Opowiedział, że ma w swoich rodzinnych zbiorach eksponaty związane z Bydgoszczą i zapytał, czy muzeum byłoby zainteresowane ich otrzymaniem. Szczegóły dotyczące transportu dzieł i ich przekazania to już właśnie zasługa Kamila Ściesińskiego.

Z kolei ocalenie obrazów, które mogłyby przepaść w wojennym zamęcie to już zasługa Christiana von Chmielewskiego. To on w roku 85 lat temu uratował portrety swoich przodków przed przejęciem ich przez służby nazistowskie. O tym mówił w Muzeum Historii Bydgoszczy, mieszczącym się w spichrzach nad Brdą, sam Wolf von Chmielewski.

- To moja druga wizyta w Bydgoszczy i jeden z najbardziej poruszających momentów w moim życiu. W 1940 roku mój ojciec uratował te dwa olejne obrazy Marka Wincentego i jego pięknej żony Luizy Wilhelminy, jak również pozostałe dokumenty. Mój ojciec opisał to w swojej książce "Moich siedmiu wujków" - mówił darczyńca.

Ród z historią od XVI wieku

Dodać warto, że przed wojną Christian von Chmielewski pracował jako dziennikarz. A wśród dokumentów, które zdołał uratować z zawieruchy wojennej, a które teraz trafiają do bydgoskiego muzeum, znajduje się również unikatowa książka herbowa rodu.

Sama szlachecka rodzina Chmielewskich była związana z Bydgoszczą i regionem od co najmniej XVI wieku. - Marek Wicenty Chmielewski był pierwszym właścicielem willi tzw. Rezydencji Prezydenta Rejencji Bydgoskiej, budynku, który obecnie znajduje się przy ulicy Marszałka Focha 25. To jedna z barwniejszych postaci historycznych okresu zaborów. Pełnił funkcję zarówno w czasie zaboru pruskiego, jak i później w czasie wojen napoleońskich i w Księstwie Warszawskim - wyjaśnia Kamil Ściesiński.

Prezentowane portrety pochodzą z około 1800 roku. W 1798 roku Marek Wincenty oraz Luiza Wilhelmina wzięli ślub w Berlinie. Być może portrety zostały później wykonane właśnie z tej okazji. Dla naszego muzeum ten dar jest o tyle istotny, że w zasadzie dotychczas nasza instytucja nie posiadała wizerunków mieszkańców Bydgoszczy aż z XVIII wieku.

- To dla nas wyjątkowy moment, cieszę się, że możemy go świętować w tak licznym gronie - zaznaczała Anna Kornelia Jędrzejewska. - Czujemy się szczególnie docenieni i w którym wiemy, że bierzemy udział w bardzo ważnej chwili i osobistej historii osób, które decydują się na taki gest.

- Od założenia naszego muzeum, od roku 1923 właśnie takie dary powodowały, że nasza kolekcja mogła się rozwijać i mogliśmy dokumentować ważne momenty z życia miasta i jego mieszkańców - podkreślała dyrektor muzeum. - Jestem wdzięczna za ten dar, na jaki zdecydował się pan Wolf von Chmielewski i cieszę się, że patrząc w jego oczy mogę spojrzeć również w oczy dawnych bydgoszczan. Te portrety pozwalają nam zobaczyć twarze dawnych mieszkańców naszego miasta. My tworzymy historię Bydgoszczy dzisiaj, oni tworzyli historię naszego miasta wtedy.

W uroczystości wzięli udział przedstawiciele instytucji zaangażowanych w pielęgnowanie pamięci i dziedzictwa regionu oraz goście reprezentujący lokalne środowiska kulturalne i społeczne, w tym: Anna Niewiadomska, radna Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego, Ewelina Górska-Fryczyńska, przedstawicielka dyrektora Biura Kultury Bydgoskiej, Danuta Szczepaniak-Kucik, przewodnicząca Towarzystwa Polsko-Niemieckiego w Bydgoszczy, Kamila Łączna, zastępczyni przewodniczącej Towarzystwa Polsko-Niemieckiego w Bydgoszczy, Hanna Jankowiak, członkini zarządu Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy, a także przewodnicząca Sekcji Dziecięcej i Młodzieżowej TMMB.

od 7 lat
Wideo

Cezary Tomczyk o drugim mieszkaniu Nawrockiego

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska