Kolekcjonerzy bywają na swój sposób tajemniczy. Zawsze coś zostawiają na deser. Może i słusznie - odkrywanie wszystkich kart pozbawić może wkrótce zainteresowania ich pasją. Zaliczam się do tych, którzy mieli przyjemność zobaczyć zbiory Zdzisława Rybickiego. Ten ślusarz, mechanik, kierowca zalicz się do grona regionalistów, kolekcjonujących rozmaite dokumenty, fotografie. I choć nie sporządza dokumentacji opisowej tego, co ma, potrafi dokładnie opowiedzieć, umiejscowić zdarzenie w historii. Z dokumentu, fotografii, odręcznej notatki doskonale kojarzy pewne fakty, dotyczące miasta, okolicznych wsi, postaci żyjących kiedyś, a znaczących dla Nowego Miasta Lubawskiego, czy szerzej - regionu.
Pod koniec pierwszego spotkania pokazał mi skrzynię zabytkową, dodając, że kiedyś ją otworzy, bo zawiera dość interesujące szczegóły z czasów Rosji carskiej.
Przyjąć można, że owa skrzynia, w której chowano odzież, pochodzi z XIX w. Pod jej pokrywą odsłania nam się obraz, w kilku miejscach zniszczony, przedstawiający rodziną carską - Mikołaja II - z dość znamiennym, imperialnym napisem: gosudari i prawitieli wsiewo swieta co w wolnym tłumaczeniu oznacza gospodarze i władcy całego świata.
Z boku, wewnątrz skrzyni, jest wbita data - 1881 rok, a ściany wewnętrzne, w wielu miejscach, wyklejone są fragmentami gazet, czasopism w języku rosyjskim. Tajemnicza skrzynia wzbogaciła kolekcję nowomiejskiego. Tajemnicą pozostaną okoliczności jej nabycia.