Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spółka ma być alternatywą dla bankructwa

Agnieszka Nawrocka [email protected] tel. 52 357 22 33
Spółka komunalna ma być alternatywą dla bankructwa dla TPK
Spółka komunalna ma być alternatywą dla bankructwa dla TPK sxc.hu
Ratusz zamierza przekształcić Trzemeszeńskie Przedsiębiorstwo Komunalne w spółkę. Poprzednia próba sfinalizowania zmian została zablokowana po protestach pracowników.

Tym razem burmistrz nie zamierza wycofać się z przekształcenia zakładu komunalnego.
- Przekształcenie TPK i poszukanie partnera, który przejmie część udziałów jest moim zdaniem najprostszym sposobem na uratowanie zakładu - mówi Krzysztof Dereziński.

- Zakładowi budżetowemu, jakim jest TPK, grozi likwidacja lub bankructwo. Chociażby dlatego, że mamy wciąż gminne wysypisko, a od 2014 roku nie będzie mógł zarządzać nim zakład budżetowy jakim jest TPK.

Skuteczna pikieta pracowników

Trzemeszeńskie Przedsiębiorstwo Komunalne od lat zmaga się z zadłużeniem i brakiem nowoczesnego sprzętu. I już kolejną kadencję samorządowcy przymierzają się do przekształcenia firmy w spółkę.

- Kilka lat temu wszystko było już przygotowane do przekształcenia. Wycofałem się z tego po protestach pracowników i teraz żałuję - przyznaje burmistrz.

Przypomnijmy, że na wieść o możliwych zmianach pracownicy TPK zorganizowali wtedy pikietę pod ratuszem.

Formalne i prawne przekształcenie TPK ma przeprowadzać kancelaria Marcina Leśnego. Jej prawnicy mają doświadczenie, bo współpracowali z gminą Mogilno kiedy ta swoją "komunalkę" zmieniała w Mogileńskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej.

Przekształcenie po trzemeszeńsku ma wyglądać jednak nieco inaczej. Ratusz szuka bowiem partnera, który przejmie część udziałów w powstającej spółce.

- Nie chodzi jednak o sprzedaż czy prywatyzację - zastrzega burmistrz.
Gmina chce mieć większość udziałów w TPK i będzie od ewentualnego partnera wymagać gwarancji zachowania pakietu socjalnego dla pracowników. Załoga przedsiębiorstwa ma dostać pewność zatrudnienia przez 3 lata. Na 5 lat zatrudnienia mogą liczyć pracujący w firmie od co najmniej 8 lat. Przez pierwsze lata załoga ma zachować status pracowników samorządowych.

- Nie wiem czy będą zainteresowani przejęciem udziałów. Na razie zaprosiliśmy firmy do zgłaszania ofert i do rozmów. Mamy świadomość, że TPK jest zadłużone, ma braki sprzętowe. Jednak zachowanie takiego stanu jak teraz będzie oznaczało likwidację - przyznaje Krzysztof Dereziński.

Domy przynoszą straty

Przyszłość części pracowników była już zagrożona w związku z wejściem nowej "ustawy śmieciowej". TPK jako zakład budżetowy nie mogło stanąć do przetargu na wywóz nieczystości. Etaty uratował fakt, że przedsiębiorstwo stało się podwykonawcą firmy, która w gminie wygrała przetarg.

Największym obciążeniem dla TPK jest administrowanie komunalnymi domami. Tu powstaje najwięcej długów. Na koniec 2012 roku było to blisko 640 tysięcy złotych. Dlatego burmistrz zakłada także wydzielenie tej części działalności i stworzenie zakładu budżetowego zarządzającego budynkami. Takie rozwiązanie sprawdza się w Mogilnie, gdzie po utworzeniu MPGK powstały Mogileńskie Domy.

Krzysztof Dereziński przyznaje, że o przekształceniu TPK w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością nie rozmawiał jeszcze z radnymi. Jednak chce na najbliższych sesjach przedstawić im pakiet uchwał dotyczących zmian w TPK.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska