Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sponsorom obiecują się odwdzięczyć najlepiej jak potrafią, czyli... śpiewając, np. kolędy podczas bożonarodzeniowego koncertu [posłuchaj]

Rozmawiała Agata Kozicka
Na razie dziewczyny występują każda w swoich czarnych spodniach i bluzce. Do Katalonii chcą pojechać w jednakowych tunikach i satynowych szarfach.
Na razie dziewczyny występują każda w swoich czarnych spodniach i bluzce. Do Katalonii chcą pojechać w jednakowych tunikach i satynowych szarfach. Fot. Archiwum Chóru
Chór istnieje już dziesięć lat. Dziewczyny śpiewają prawie wszystko, od mszy Mozarta przez kolędy po "Only You" Vincenta Clarke'a. Rzadko z festiwalu wracają bez nagrody. Teraz chcą podbić Katalonię. Potrzebują jednak wsparcia.

www.pomorska.pl/bydgoszcz

Więcej informacji z Bydgoszczy znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

Rozmowa z Aleksandrą Grucza-Rogalską

dyrygentem Chóru Żeńskiego Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej II st. w Bydgoszczy

- Młodzież ze szkoły muzycznej poza polskim, matematyką, chemią, itp. ma jeszcze zajęcia gry na instrumentach. Są wśród niej tacy, którzy znajdują jeszcze czas na śpiewanie w chórze?
- Nie mam w ogóle problemu z chętnymi. Mimo że mogę brać jedynie dziewczyny z klas fortepianu, akordeonu, gitary i rytmiki.

- Dlaczego?
- Bo one nie grają w orkiestrze. Ale nie mam problemu ze skompletowaniem trzydziestu kilku głosów. I co ważne, niezawodnych!

- Jak to?
- Mamy w repertuarze utwory nawet na osiem głosów, ale nie obawiam się, że nie będziemy mogły tego zaśpiewać. Nie zdarzyło się jeszcze, żeby zabrakło dziewczyn na próbie czy koncercie. A śpiewamy w weekendy, w dni wolne od szkoły. Dziewczyny zawsze znajdują czas.

- Nawet podczas egzaminów?
- Tak, są niesamowite. I niektóre ze swoimi wynikami z egzaminów plasują się w czołówce w województwie.

- A chłopców nie chcecie w chórze?
- To nie tak, że nie chcemy. Problem polega na tym, że chłopcy w tym wieku przechodzą mutację i trudno skompletować grupę głosów męskich. Ale brak męskich głosów nie jest problemem. Od 10 lat bowiem, czyli od kiedy przejęłam jako dyrygent ten chór, współpracujemy z Chórem Męskim Salezjańskiej Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej II st. w Lutomiersku (woj. łódzkie).

- Na czym polega ta współpraca?
- Gramy zwykle dwa wspólne koncerty w roku. Chłopcy przyjeżdżają do Bydgoszczy, goszczą u rodzin dziewczyn. Składamy dany utwór, a następnego dnia wspólnie go wykonujemy. Poza tym, raz, czasem dwa razy w roku, to my jedziemy do Lutomierska. Na warsztaty chóralne. Efektem współpracy są także trzy wspólnie nagrane płyty.

- Czy po dziesięciu latach współpracy chóru żeńskiego z chórem męskim, już się coś urodziło?
- Ha, ha. Dosłownie jeszcze nie, ale... Rzeczywiście, taka współpraca zaowocowała już kilkoma związkami. A w jednym przypadku, jest już po zaręczynach. Ale nie wiem, kiedy będzie ślub. To młodzież, która ma wspólne zainteresowania, często pary razem wybierają się na uczelnie muzyczne.

- A bywa, że trafiają do zespołów rockowych?
- Oj, tu byłabym ostrożna. Muzyka rockowa to jednak inna kategoria. Ale dziewczyny potem często śpiewają w chórach kameralnych, gospel, ale też trafiają do muzyki rozrywkowej.

- Macie w repertuarze jakieś rozrywkowe kawałki?
- Mamy na przykład "Only You". Wykonujemy to z pstrykaniem. Mamy szeroki repertuar wokalno-instrumentalny i a capella: Bach, Haendel, Mozart, Beethoven, ale też kolędy. Wkrótce także mamy wziąć udział w projekcie z muzyką Zbigniewa Preisnera.

- Reprezentujecie Bydgoszcz na wielu koncertach i byliście wielokrotnie nagradzani.
- Zdobywamy pierwsze nagrody w prestiżowych festiwalach chóralnych w Polsce. W ubiegłym roku byliśmy na międzynarodowym festiwalu w Szwajcarii i dotarliśmy do ścisłego finału.

- Jaki kraj teraz chcecie podbić swoimi głosami?
- Chcemy pojechać na Festival Internacional de Musica de Cantonigros, który latem przyszłego roku odbędzie się w hiszpańskiej Katalonii. Ale na razie szukamy ludzi dobrej woli, firm, które chciałyby nas wesprzeć finansowo w tym wyjeździe.

- Potrzebujecie pieniędzy na noclegi, wyżywienie?
- Nie, rodzice dziewczyn biorą ten wydatek na siebie, podobnie jak 30 euro wpisowego.

- To na co wam brakuje?
- Na autokar i stroje. Dotychczas dziewczyny występowały w swoich czarnych spodniach, czarnych bluzkach i czerwonych szalach. Ale chciałybyśmy w Hiszpanii wystąpić w jednakowych tunikach i satynowych szarfach. Nie mówimy o niczym luksusowym. Koszt takiego zestawu dla jednej dziewczyny to około 80 zł.

- Na kogo liczycie?
- Jeśli zgłosi się do nas jakaś firma, która będzie chciała nas wesprzeć, to chętnie odwdzięczymy się koncertem. Zbliżają się święta, może firmy planują koncert kolęd dla pracowników? Chętnie zaśpiewamy dla nich w podziękowaniu za wsparcie finansowe.
- Do kogo mogą się zgłosić?
- Do mnie, albo do dyrekcji szkoły. Wystarczy zaznaczyć, że pomoc jest przeznaczona dla chóru żeńskiego.

Kto chciałby wesprzeć chór może skontaktować się z panią Aleksandrą pod nr (52) 348 44 93.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska