Spór o kapelę

     Nasz Czytelnik zaczyna od stwierdzenia, że list Piotra był kontrowersyjny, lecz banalny. "Nie pierwszy raz spotykam się z podobną opinią - niekoniecznie o Metallice. Jeżeli ów "znawca metalu" jest młodym wiekowo słuchaczem, wybaczenie znalazł u wszystkich czytelników. Jeżeli jest nieco starszym, to raczej wstyd, iż nie rozumie paru spraw..." Dalej czytamy, że przecież każdy ma swój gust. "Dla jednego najlepszym zespołem jest Metallica, a dla drugiego Slayer (...). Człowiek jest indywidualnością niepowtarzalną, więc jeśli ktoś nie uważa tak jak ty, dlaczego do razu krytyka?"
     W obronie Metalliki
     Autor przechodzi do obrony ulubionego zespołu: "Metallica nagrała (...) wiele różnych (muzycznie i technicznie) płyt, ciągle jednak trzymając się swoich przekonań. Slayer to dobry zespół, lecz mało kreatywny! Czy potrafiliby nagrać coś innego niż riffy wytwarzane z prędkością 100 na sekundę? Nie sądzę! Po prostu trafiają do określonego grona słuchaczy i to im wystarczy lub są na to skazani. Metallica rozwijała się z płyty na płytę. (...) Napisałeś, iż po "Master Of Puppets" (genialnej płycie, co później wyjaśnię!) grali utwory gorsze muzycznie (kwestia gustu...) oraz technicznie (O ZGROZO!). Słuchałeś kiedyś "...And Justice For All "? (...) Opowiem ci o niej krótko: utwory skomplikowane do bólu, częste zmiany tempa, długość kawałków bardzo męcząca dla muzyka. Spróbuj cokolwiek zagrać z tej płyty i dopiero powiedz o trudnościach technicznych!"
     I tak przechodzimy do wspomnianego wcześniej "Master of Puppets". "Władca marionetek" to najbardziej spójna płyta jaką kiedykolwiek słyszałem! Nie ma tu słabych utworów, każdy wybija się ponad przeciętność. Tytułowy kawałek jak dla mnie jest największą kompozycją, jaką w życiu słyszałem (a troszkę już słyszałem....). Tekst idealnie współgra ze stroną muzyczną i odwrotnie! Mówiłeś coś o ciężkości, a mianowicie o jej braku. Nie będę się z Ciebie śmiał... "The Thing That Should Not Be" - to co? Słyszałeś kiedykolwiek całą płytę Metalliki czy zassałeś pojedyncze kawałki z sieci? Dla mnie kawałek ciężki musi być wolny (...) Slayer ma szybkie kawałki, ale nie ma atomicznie ciężkich, a "The Thing..." na pewno zalicza się do czołówki! "Master Of Puppets" to płyta niewątpliwie genialna, która stała się kamieniem milowym w dziejach metalu."
     Więcej tolerancji?
     I jeszcze parę słów na zakończenie. Skierowane są bezpośrednio do autora zeszłotygodniowego listu. "Spotkałem się z wieloma takimi jak Ty, drogi Piotrze, i, mówiąc szczerze, męczące jest tłumaczenie, iż jest granica między fanatyzmem (jaki Ty prezentujesz), a obiektywnym spojrzeniem na muzykę. Kocham Metallikę i dostrzegam ich błędy (ReLoad - duży błąd, zepsucie kawałków na S&M, zbytnie obcinanie nowych utworów z St. Anger dla potrzeb radiowych etc.) - to się nazywa miłość. Twoja postawa jest co najmniej niedojrzała, pozbawiona jakiegokolwiek racjonalizmu....
     Piotrze dam ci radę: bądź bardziej tolerancyjny, spójrz na świat trzeźwo, a wyda się bardziej kolorowy niż kraina Slayerem, Katem i tym podobnym płynąca. Pozdrawiam i życzę miłych, owocnych wakacji!"
     Przyłączamy się do wakacyjnych życzeń i czekamy na Wasze (najlepiej cięte) riposty, opinie i ciekawe pomysły (może o tym, jak nie nudzić się w wakacje?). Piszcie co Was wkurza, bawi, interesuje: [email protected], lub: Gazeta Pomorska, Po dzwonku, ul. Zamoyskiego 2, 85-063 Bydgoszcz.